Po godzinie 9.00, wezwane zostały służby ratownicze. W jednym z budynków przy ulicy Poznańskiej pomocy potrzebowała starsza kobieta.
fot. Edmund Papski
Bez strażaków byłoby...no właśnie, jak? W naszym mieście obecność strażaków przy najróżniejszych wydarzeniach, nieszczęśliwych wypadkach i drobnych interwencjach, stała się już legendą. Gaszą pożary - to wiadomo. Prócz tego ratują mewy, uwalniają gołębie, pomagają wszystkim, którzy tej pomocy potrzebują. Często jako pierwsi przyjeżdżają na miejsce zdarzenia. Tak było 20 czerwca.
Po godzinie 9.00, wezwane zostały służby ratownicze. W jednym z budynków przy ulicy Poznańskiej pomocy potrzebowała starsza kobieta.
fot. Edmund Papski
Prawdopodobnie upadła i nie mogła się podnieść. Na miejscu pierwsi pojawili się strażacy, potem przyjechała karetka.