Zdarzyło się już nawet, że zarządca cmentarza, zamyka cmentarz tylko dlatego, że - jego zdaniem - gromadzi dane osób, które za życia wykupiły grób i wybiły na nim swoje imię i nazwisko. Innych przykładem RODO-absurdów są przypadki odmowy wymieniania się wizytówkami podczas konferencji. Zdarzyło się już także, że dyrektor w pewnej szkole zabronił nauczycielom wzywania uczniów z imienia i nazwiska. W szkole tej Kasia stała się „numerem 5" bo każdy uczeń zamiast danych osobowych ma przypisany numer. Absurdy dotarły także do szpitali. W niektórych w związku z RODO istnieje już zakaz opisywania kroplówek nazwiskiem pacjenta... Listę RODO-nonsensów można by ciągnąć w nieskończoność. Ministerstwo broni jednak zapisów nowego prawa. Jak powiedział mediom Maciej Kawecki, dyrektor Departamentu Zarządzania Danymi Ministerstwa Cyfryzacji.
- RODO jest racjonalne. Mówi się, że jest neutralne technologicznie. To znaczy, że to państwo decydują o tym, jak w danej sytuacji należycie zabezpieczyć dane osobowe „-powiedział urzędnik w wypowiedzi opublikowanej przez Biuro Prasowe Ministerstwa.
Setki pracowników w Świnoujściu przeszło obowiązkowe szkolenia. Gorączka ochrony danych przed 25maja ogarnęła także nasze miasto. Ciekawe jak nasi czytelnicy radzą sobie z wdrażaniem RODO? Czekamy na opinie!