"Zablokowany chodnik od kilku miesięcy, słup ostrzegawczy postawiono po wypadku-mężczyzna upadł doznając poważnych obrażeń głowy. Zapadnięta studzienka od dwóch lat stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców i przechodniów. Wielokrotnie monitowane, jak zawsze bez jakiegokolwiek efektu. Jak dba się o zdrowie, bezpieczeństwo i życie mieszkańców w tym mieście!!! Wszystko co zrobiono w tej sprawie przez ostatnie dwa lata to postawiono na uszkodzonej powierzchni zapadającej się studzienki barierkę, która uniemożliwia normalny ruch pieszych na chodniku, osoby prowadzące wózki z małymi dziećmi nie są w stanie normalnie się przemieszczać, rowerzyści odbiją się od zaparkowanych wzdłuż chodnika pojazdów, ale odpowiedzialni za to wszystko mają się dobrze, zapewne nawet bardzo dobrze." - pisze Czytelnik.