"Chodzi mi o to, czy legalne jest zajęcie całej szerokości pasa chodnika przez bar "Koku Suhi" przy ulicy Monte Cassino? W tamtym roku stoliki były tak ustawione, że ledwo można było się przecisnąć, aby przejść a przejście matki z wózkiem to już całkiem było niemożliwe. Przechodnie byli zmuszeni przechodzić na drugą stronę ulicy i nie ma to znaczenia, że ta ulica jest także deptakiem. Samochody co chwilę tam jeżdżą ; dostawcze z pobliskich sklepów, mieszkańców no i dostawcy pobliskiego "fast-fooda" z kurczakami, rowerzyści . Nie wspomnę że często wjeżdżają w tą ulicę samochody pod "prąd" . W tamtym roku stoliki były ciasno ustawione utrudniając przejście a w tym roku posunęli się dalej i ustawili duże donice kwiatowe uniemożliwiając całkowicie przejście plus "potykacz" z menu, za który też powinna być pobierana opłata dla miasta, który stoi na ulicy-deptaku. Chodnik jest miejscem publicznym a ewentualne jego całkowite zajęcie wiąże się na pewno z dodatkowym pozwoleniem no i odpowiednią opłatą dla miasta . W co wątpię by właściciele wspomnianej restauracyjki mieli takowe. Mam nadzieję, że moja uwaga w tej sprawie nie pozostanie bez echa, że odpowiednie służby się tym zajmą i wyjaśnione na portalu iswinoujście.pl"- opisuje Czytelnik. (została zachowana oryginalna pisownia).