Po tych drobnych kradzieżach właścicielka nie zgłosiła sprawy policji. Jednak kiedy kolejny raz, po przyjściu do pracy zauważyła powywracany towar w dwóch zewnętrznych gablotach. Z jednej gabloty został wyrwany zamek i zniknęło wiele rzeczy m. in. zestawy upominkowe, portfele. W rozmowie z pracownicą biura CH Uznam dowiedziała się, że ochrona pracuje od godziny 15:00.
" W ogóle się nie interesują, nie ma tu żadnego monitoringu, pani z biura mnie olała mówiąc, ile kosztuje godzina pracy ochroniarza, dlatego mają skrócone godziny pracy.. No ręce opadają. Policja została wezwana, spisali wszystko, technicy też zaraz będą. Męczy mnie to już. Moi pracownicy pracują od poniedziałku do piątku 10:00-17:00 w sobotę 10:00-15:00, w niedzielę jest zamknięte. Porobiłam zdjęcia gablot specjalnie w sobotę, bo już w piątek mi coś nie pasowało no i zgadza się, bo połowy rzeczy nie ma. Ktoś musiał to zrobić wczoraj wieczorem. Gdzie był ochroniarz nie wiem.. "- opisuje sprawę poszkodowana właścicielka stoiska. A może któryś z naszych Czytelników widział coś, co mogłoby pomóc w ujęciu sprawców tych kradzieży?