"To,że niechlujstwo w odśnieżaniu chodników i ścieżek rowerowych ma tradycję wieloletnią to pewne, tylko dlaczego urzędnicy bronią partaczy zamiast dać im po premii? Niejednokrotnie widziałem jak mały ciągnik z podniesionym lemieszem i przyczepką przejeżdża po wspomnianych ciągach komunikacyjnych z trzecią prędkością kosmiczną. Na załączonym zdjęciu z piątego lutego 2010 roku widać przykład "odśnieżonego" chodnika i ścieżki rowerowej na Wojska Polskiego.Lepiej jakby w ogóle nie zabierali się do pracy, bo to jest fuszerka dużego kalibru." - napisał Czytelnik.