Przeciwnicy uważają, że dorośli boją się wychodzić z dziećmi, a miłośnicy zwierząt twierdzą, że dla zwierząt domowych to czas największego stresu.
Jednym z koronnych argumentów o zakazie używania fajerwerków są tysiące wypadków, w których zostaje rannych lub doznaje oparzeń, a nawet traci życie wielu ludzi, którzy prywatnie obsługują pirotechniczne produkty.
Dość powiedzieć, że w Częstochowie sprawa nabrała oficjalnego biegu i władze tego miasta poważnie zastanawiały się w tej sprawie.
I choć jeszcze w tym roku miasto wyda pieniądze na fajerwerki, to już w roku 2018 wcale nie musi tak być. Podobnie postąpiono w Gdańsku. Miasta te mają plan, by rozpisać przetarg na pokazy laserowe.
Zwolennicy tego typu głośnej rozrywki twierdzą zaś, że to tradycja, a wypadki w różnych sytuacjach zdarzają się przez cały rok. Chociażby te na drogach. I nikt z tego powodu nie nawołuje, by przestać jeździć samochodem.
A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?