Waldemar Mroczek • Sobota [17.05.2008, 13:45:02] • Świnoujście

Po raz drugi przegrali na Kujawach!

Kujawiak Włocławek - Flota 1-0 (1-0). 1-0 Piotr Charzewski 33 minuta z wolnego.

Flota: Sergiusz Prusak, Patryk Stromczyński, Krzysztof Hrymowicz, Arkadiusz Bąk (63 Jacek Magdziński). Patryk Koňušik, Przemysław Pietruszka (76 Piotr Dutkiewicz), Arkadiusz Czarnecki, Marek, Niewiada (73 Ireneusz Chrzanowski), Piotr Dziuba (46 Marcin Ziatyk), Peter Iskra, Artur Bańka.
Rezerwowi: Kamil Gołębiewski, Khaddy Kazadi.
Trenerzy: Petr Němec, Zdzisław Piątkowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski

Kujawiak: Mariusz Luncik, Vladimir Kaluderović, Grzegorz Skowroński, Ryszard Remień, Mariusz Cichowlas, Mariusz Kowalski (70 Mateusz Ewert), Andrzej Witkowski (88 Jarosław Kuczkowski), Aleksander Majić, Piotr Charzewski (90 Jakub Gawrysiak), Maciej Lewandowski (58 Dawid Kwiatkowski), Emil Marciniak.
Rezerwowi: Ariel Winiecki.
Trenerzy: Ryszard Remień, Mariusz Luncik.
Kierownik drużyny: Roman Gemajnert.

Żółte kartki:
Flota: Stromczyński (35), Bąk (51)
Kujawiak: Witkowski (85), Remień (90).

Sędziowie: Adam Czyż, Michał Necel, Damian Marciński (Pomorski ZPN - Władysławowo).
Obserwator: Teodorczyk (Warszawa).

Widzów: 300

Srogi zawód spawili dziś nasi piłkarze doznając drugiej porażki, dziwnym trafem także na Kujawach. O ile jednak przegrana w Janikowie była kalkulowana, o tyle dzisiejsza z przedostatnią drużyną w tabeli, która na dodatek nie wygrała meczu od listopada, jest delikatnie mówiąc wstydliwa.
Wyższość techniczna naszych zawodników nie budziła wątpliwości, Flota miała zdecydowana przewagę, ale punkty pozostały we Włocławku. Fatalna okazała się 16 minuta, w której Przemysław Pietruszka nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul na Arkadiuszu Bąku. Intencje strzelca wyczuł doświadczony golkiper gospodarzy Mariusz Luncik.
Tak więc do strzelenia bramki nie wystarczył rzut karny. Gospodarzom za to wystarczył rzut wolny, podyktowany w 33 minucie za faul Stromczyńskiego. Piotr Charzewski strzałem w samo okienko zdobył filmową bramkę rozstrzygającą o wyniku meczu. Zarówno mur, jak i bramkarz zobaczyli strzeloną piłkę dopiero w siatce. Jak więc można się było spodziewać Flota ruszyła gwałtownie do przodu. Najbliższy wyrównania był w 56 minucie Marcin Ziatyk, ale trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość, bo gospodarze też przeprowadzili trzy bardzo groźne kontry, m. in. tuż po przerwie Hrymowicz omal nie trafił do własnej bramki, a w 51 Prusak wygrał sam na sam z Charzewskim. Było też wybicie piłki sprzed bramki przez obronę.
Kibic Kujawiaka (Mariokujaw), z którym rozmawiałem po meczu powiedział, że jest zawiedziony grą Floty. Owszem, ładnie to wyglądało i mądrze, ale tylko do 16 metra. Pomysłu na strzelenie bramki Flota nie miała. W drugiej połowie przy stałych fragmentach w pole karne gospodarzy zapędzał się nawet Prusak, ale i to nie pomogło. A że jego drużyna niedawno grała w II lidze to i jest kompetentny powiedzieć, że z taką grą będzie bardzo ciężko utrzymać się w I lidze.
A zatem zakasać rękawy i do roboty. W środę kolejny mecz i jeśli chcemy w przyszłą niedzielę świętować awans, to bezwzględnie trzeba go wygrać.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/5176/