iswinoujscie.pl • Sobota [11.11.2017, 21:24:42] • Świnoujście

Prezydent uważa, że „sygnaliści” to kapusie?

Prezydent uważa, że „sygnaliści” to kapusie?

fot. Sławomir Ryfczyński

Podczas jednego z programów telewizyjnych, prezydent Janusz Żmurkiwicz dał wprost do zrozumienia, co myśli o osobach, które w projekcie ustawy „o jawności życia publicznego” nazywa się „sygnalistami”. „…Różnie te osoby, w różnych okresach czasu różnie określano. Niektórzy mówili kapuś, donosiciel. Dziś to sygnaliści. Dla mnie sygnalista to jest ten marynarz, który tam stał i tymi chorągiewkami machał, jak okręt wpływał do portu..” - brzmiały słowa wypowiedziane w programie.

Tak prezydent drwił z projektu nowej ustawy, która miałaby na celu wprowadzenie jawności poczynań instytucji państwowych, samorządowych i publicznych oraz jej przedstawicieli.

- To wywołuje na mojej twarzy uśmiech. Do czego my dążymy? – podsumował sprawę projektu ministra Kamińskiego Janusz Żmurkiwicz.

Jak informuje czasopismo Lega Artis, projekt tej ustawy przenosi do jednego aktu prawnego szereg regulacji dotyczących m.in. dostępu do informacji o sprawach publicznych (zastępując obecną ustawę), jawności w procesie stanowienia prawa (w tym działalności lobbingowej), ograniczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, jawności oświadczeń majątkowych oraz zasady przeciwdziałania praktykom korupcyjnym.

W ustawie tej osobie, która informuje o nieprawidłowościach, status „sygnalisty” nadaje prokurator, ale wyłącznie jeśli jest to wiarygodne zgłoszenie i dotyczy podejrzenia popełnienia ściśle określonego przestępstwa. Nadmienimy również, że według projektu ustawy takiej osobie między innymi z mocy prawa przysługuje ochrona stosunku pracy.

Dodajmy, że projekt wylicza te przestępstwa i wskazuje na konkretne przypadki takie jak: korupcję, przekupstwo, płatną protekcję, łapownictwo wyborcze, przestępczość zorganizowaną, podrabianie faktur, wyłudzenie kredytu, pranie pieniędzy, udaremnienie zaspokojenia wierzyciela, oszustwo w obrocie papierami wartościowymi.

Wszyscy, którzy mają okazję śledzić komisję do spraw Amber Gold lub komisję weryfikacyjną ds. reprywatyzacji i to, jak nieodpowiedzialni lub skorumpowani urzędnicy postępowali w/w sprawach, nie mają chyba wątpliwości, że nadanie statusu prawnego osobom informującym o tego rodzaju przestępstwach jest raczej koniecznością, aniżeli ekstrawagancją prawną. Choć przyznać trzeba, że wiele organizacji pozarządowych, krytykuje wiele zapisów w tym projekcie ustawy, to jednak nikt nie krytykuje samej idei sygnalisty z ang. whistleblowera, którego pozycji bronią największe światowe organizacje zajmujące się korupcją i jawnością życia publicznego w krajach demokratycznych.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/51530/