iswinoujscie.pl • Piątek [03.11.2017, 08:54:22] • Świnoujście
Marynarskie zaduszki. Arcybiskup Andrzej Dzięga stanął na jesiennym brzegu w Świnoujściu

fot. iswinoujscie.pl
Tradycja zaduszkowego wspominania tych, którzy nie powrócili z morza ma w Świnoujściu wieloletnią historię i szczególny klimat. Zapoczątkowały ją przed laty żony rybaków z naszego miasta, których mężowie nie powrócili do rodzinnych domów. Z czasem, pojedyncze lampki na brzegu zamieniły się w wielkie ognisko pamięci. Z kolorowymi światłami przychodzą na brzeg setki mieszkańców. Dołączają do nich kuracjusze i turyści. W tym roku splendoru uroczystości dodała obecność Arcybiskupa Andrzeja Dzięgi metropolity szczecińsko-kamieńskiego. Nie chodzi jednak o jego purpurową szatę lecz o słowo. Przejmujące i mądre słowo ks. biskup wygłosił najpierw w kościele p,w, NMP „Gwiazdy Morza, a następnie ma plaży gdzie na styku wody z lądem poprowadził modlitwę za dusze tych, którzy wyszli w morze i do dziś szukają drogi do portu.
To była przejmująca uroczystość zaduszkowa. W kościele [.w. NMP „Gwiazdy Morza” ksiądz biskup koncelebrował mszę wraz z kapłanami reprezentującymi wszystkie świnoujskie parafie. To swoiste zjednoczenie miało swój ciąg dalszy na brzegu morza.
Najbardziej przejmującym momentem marynarskich zaduszek był apel pamięci. Przywołano wówczas załogi polskich jednostek pływających z przekroju całej historii morskiej Polski. Na świnoujskim brzegu szczególnie mocno zabrzmiały nazwy statków, które w swój ostatni rejs wypływały właśnie z naszego portu. Ku ich pamięci w czwartek, w paskach plaży zapłonął krzyż ze zniczy.

fot. iswinoujscie.pl
Apel pamięci odbywał się w niezwykłej scenerii i nie chodzi jedynie o szumiące wymownie tonące w nocnych mrokach - morze. W tej chwili nad brzegiem zapłonęły ratownicze flary, a zacumowany kilkaset metrów od brzegu okręt Marynarki Wojennej włączył potężne reflektory - „szperacze w kierunku lądu.
Także tu, na morskim brzegu, arcypasterz kościoła szczecińsko-kamieńskiego wołał o to byśmy, modląc się za zmarłych i zaginionych, w swoim życiu nie byli jak rozbitkowie lecz zechcieli odnaleźć bezpieczny port wiary.

fot. iswinoujscie.pl
Dodatkową intencją tego spotkania była modlitwa o umocnienie rodzin doświadczonych tragedią utraty ojca, brata…
Wzruszającym momentem była indywidualna, cicha modlitwa biskupa na brzegu. Andrzej Dzięga na kilka minut przerwał wspólne modły i zatopił swoje myśli w odmetach Bałtyku.
Na brzegu podczas marynarskich zaduszek stanęli nie tylko mieszkańcy Świnoujścia. Ze Szczecina przybyła delegacja tamtejszego Klubu Stella Maris ze sztandarem. Nie zabrakło gości miasta; jesiennych turystów oraz kuracjuszów. Dla wielu z nich zaduszki na brzegu pozostaną na długo zachowanym w pamięci wspomnieniem z pobytu w morskim Świnoujściu.