Radni w trakcie wizji lokalnej mieli założyć maski i gogle, jak się jednak okazało nie wszyscy z tego skorzystali. Na piątkowej wizji lokalnej obecni byli także prezesi spółki OT Port Świnoujście.
- Dano nam maski i gogle, ale ja z tego nie skorzystałem. Byliśmy na placu, gdzie jest składowana siarka. Jest ona namaczana, a jak jest deszcz to samoczynnie jest zamaczana. Jeżeli byłaby susza, to specjalnie się ją nawadnia. Jest to granulat grubego żwiru, prawie jak kamyki żwirowe. Praktycznie niemożliwy do wydmuchiwania, również zapach nie wydziela się dalej niż na metr- dwa od miejsca, gdzie zalega – dodał radny Mrozek.
Radny PiS-u postanowił trochę granulatu siarki zabrać ze sobą.
- Gołą ręką bez rękawicy garść granulatu siarkowego do woreczka foliowego zabrałem, żeby pokazać radnym na sesji co to jest. W domu wysuszę i zobaczę, jaka jest jego łatwopalność. Jeżeli byłby wiatr, a granulat nie byłby dobrze namoczony, to nie sądzę, że takiej grubości kamyki mogłyby się daleko unosić. Jest to strefa oddziaływania kilku, kilkunastu metrów, dużo mniej agresywna terytorialnie niż np. pyły węglowe, koksowe czy z rudy żelaza- mówił na antenie Polskiego Radia Szczecin, radny PiS-u.
Z informacji, które przekazał radny Mrozek wynika, że jak na razie została podpisana umowa tylko na jedną dostawę siarki. Ile siarki trafi do świnoujskiego portu?
- W tej chwili na placu jest 4,5 tysiąca ton siarki, a ma tam być ponad 20 tysięcy ton siarki – podsumował Andrzej Mrozek.