Jak informuje nas rzecznik prezydenta miasta, Robert Karelus plany zmieniły się bo PKP wycofało się z wcześniejszych zapewnień.
- Przejście ma przebiegać przez dwie linie kolejowe. Jedna od lat nie była już używana i PKP zgodziły się, aby miasto poprowadziło przez nią kładkę. Niestety, gdy chcieliśmy rozpocząć inwestycję, PKP wycofało się z wcześniejszych zapewnień, uznając że tory te będą jednak przez nich używane. Po miesiącach rozmów i konsultacji z PKP zdecydowano, że w tej sytuacji najbardziej funkcjonalnym będzie budowa pod obiema liniami przejścia podziemnego. Aktualnie trwają prace projektowe. Ich zakończenie planowane jest do końca tego roku. Kolejnym krokiem będzie ogłoszeni przetargu na wykonawcę inwestycji. Ma to nastąpić na początku 2018 roku - brzmi odpowiedź Roberta Karelusa.