Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, przed godziną 11:00 na terenie budowy przy ulicy Zdrojowej. Wezwano dwie karetki pogotowia ratunkowe, oraz dwa zastępy straży pożarnej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się na terenie budowy przy ulicy Zdrojowej. 45 - letni pracownik zasłabł w trakcie pracy. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, straż pożarną oraz policję. Jako pierwsi reanimację podjęli ratownicy medyczni, potem do działań przystąpili strażacy i znów ratownicy medyczni z lekarzem.
Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, przed godziną 11:00 na terenie budowy przy ulicy Zdrojowej. Wezwano dwie karetki pogotowia ratunkowe, oraz dwa zastępy straży pożarnej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Ratownicy medyczni, a potem strażacy dostali się na dach, gdzie znajdował się poszkodowany. Tam rozpoczęła się rozpaczliwa walka o życie mężczyzny, ratownicy medyczni na zmianę ze strażakami reanimowali 45 - latka. Poszkodowany przy pomocy wysięgnika został przetransportowany na dół, następnie do ambulansu. Nawet na wysięgniku strażacy ani na chwilę nie przerwali akcji reanimacyjnej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Niestety, pomimo ponad dwu godzinnej reanimacji mężczyzna zmarł.