Do końca listopada wszyscy handlowcy muszą opuścić starą promenadę! Setki ludzi stracą pracę! Zobacz film!

- Wczoraj, w godzinach popołudniowych zaczęły do nas przychodzić wypowiedzenia umów dzierżawy z dniem 30 listopada. Chcielibyśmy wiedzieć co się dzieje? Bo wcześniej nie było żadnych przesłanek, które zapowiadałyby coś takiego. Powinniśmy dostać jakiś dłuższy okres na przygotowanie się do tej nowej sytuacji. Praktycznie większość z nas zostanie w tym momencie bez źródła utrzymania i co wtedy? - pyta jeden z handlowców, Łukasz Łakomy.

Przedsiębiorcy się jednak nie poddają i od wczoraj zbierają podpisy pod petycją w tej sprawie. Jak przyznają w rozmowie z dziennikarzami portalu iswinoujscie.pl największy problem będą mieli z pracownikami na których wzięli dotację z Urzędu Pracy oraz z nowym towarem, który na pewno nie sprzeda się do końca listopada.

- W środę, od godzin porannych chodzimy i zbieramy podpisy pod petycją, tam są zawarte m.in. czynniki, które chcielibyśmy, żeby urzędnicy wzięli pod uwagę jest to m.in. to, że wypowiedzenie takich umów powinny zawierać większy czas., tak aby nas przygotować na to. My już się "zatowarowaliśmy" na jesień i wiosnę, aby mieć jakikolwiek start. W tym momencie co my zrobimy z tym towarem, to są duże pieniądze. Kolejny problem to brak jakichkolwiek wcześniejszych konsultacji, tak aby nas na to przygotować. Duża część nas posiada pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, część wzięła dotację na te osoby i musi te stanowiska utrzymać bo inaczej będzie musiała wszystkie te pieniądze zwrócić i skąd mamy mieć na to pieniądze? Z tego co wiemy, to działki są na sprzedaż pod zabudowę hotelowo- usługową. Nie wiemy co się będzie teraz działo, nie wiemy co się będzie teraz działo w listopadzie. - dodaje pan Łukasz, który od 4 - lat sprzedaje pamiątki na "Bermudach".

W sumie na dolnym placu znajduje się 12 stoisk handlowych, gdzie zatrudnionych jest kilkadziesiąt osób. To jednak nie wszystko, do tego dochodzą punkty gastronomiczne znajdujące się przed samym wejściem na plażę.

Jaki los czeka teraz handlowców?

- Nie wiemy co z tym towarem będziemy robić co się da, żeby częściowo to sprzedać. Myślałem, że mi się uda tutaj dłużej pracować, ale niestety będę chyba musiał się przebranżowić- podsumowuje Pan Łukasz.

W dużo gorszej sytuacji, jest właściciel punktu gastronomicznego, Pan Paweł, który prowadził małą gastronomię na promenadzie przez 17 lat!

- Na tę chwilę nie dostaliśmy żadnego wypowiedzenia i nikt nas jeszcze nie poinformował o tym i nikt nam nie chce nic powiedzieć w tej sprawie. Tydzień temu byłem w urzędzie, tam zrobili wielkie oczy i byli zdziwieni, że jest likwidacja "Bermudów", a w poniedziałek przyszła informacja, że jest likwidacja tego placu. My jeszcze nie wiemy, OSiR nam jeszcze nie powiedział, ale dolny plac już się o tym dowiedziały od Urzędu Miasta. My mieliśmy to wynajmowane od OSiR-u, a oni od Urzędu Miasta. Urząd Miasta wypowiedział, a OSiR nam jeszcze nie wypowiedział umów, ale już wiemy, że nam wypowie, bo jesteśmy tutaj 17- lat i mamy znajomych w OSiRZE., którzy nas nieoficjalnie poinformowali o tym, że jesteśmy tutaj do końca listopada i musimy rozebrać i opuścić ten plac. Nie mamy żadnych planów, zostajemy bez planów - podsumowuje Pan Paweł.

Jak przyznaje Pan Paweł w najgorszej sytuacji są pracownicy, którzy praktycznie z dnia na dzień zostaną wyrzuceni na bruk!

- Nie powiem, że środków do życia nie mamy, ale nasi pracownicy na pewno mają gorzej bo są ludzie, którzy mają różne kredyty i zobowiązania z banków i oni są najbardziej załamani. Ja zatrudniam 15 osób i wszyscy pójdą na bruk – mówi portalowi iswinoujscie.pl właściciel lokalu gastronomicznego na promenadzie, Paweł Skuza.

Portalowi iswinoujscie.pl udało się dotrzeć do innych zaskakujących informacji na ten temat. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić zlikwidowane zostaną także obiekty znajdujące się na tzw. "Słodkim Centrum".

- Te budynki na "Słodkim Centrum" też mają być zburzone i wszystkie inne znajdujące się przy zejściach na plażę należących do OSiR-u i Urzędu Miasta - mówi nam jeden z Czytelników chcący zachować anonimowość.

150 tysięcy złotych - tyle rocznie muszą zapłacić właściciele punktów gastronomicznych na popularnych "Bermudach". W sezonie, jest to koszt 25 tysięcy złotych miesięcznie.

- Najgorzej, że nic nam nie zagwarantowano w zastępstwie- mówią nam handlowcy.

Z likwidacją związana jest także likwidacja wielu miejsc pracy, dla niektórzy osób praca na promenadzie to jedyne źródło dochodu.

- Bardzo dużo osób zostanie bez pracy. Niejednokrotnie są sytuacje, że było to utrzymanie dla całych rodzin. Nie wyobrażam sobie, że małych przedsiębiorców się wciąż likwiduje i stawia się tylko na ekskluzywne hotele. To jest niewyobrażalne bo te punkty na promenadzie mają swój klimat. Klienci to uwielbiają, lubią tu przychodzić. Jeżeli to zostanie zlikwidowane to tak jakby Świnoujście zamieniło się w beton. Nie będzie nic klimatycznego- dodaje jedna z właścicielek.

Handlowcy mają teraz ogromny żal do urzędników, że dopiero teraz zostali o tym zbyt późno poinformowani.

- Ludzie maja ogromne pieniądze zainwestowane w towarze. W dwa miesiące po sezonie nie da się tego sprzedać- podsumowują.

Jak sprawę komentuje OSiR?

- W związku z budową nowej promenady, OSiR wypowie przedsiębiorcom, 18 umów dotyczących najmu pod gastronomię- wyjaśnia dyrektor OSiR-u, Anna Kryszan.