Czytelnik o porodówce: Za jaki standard płacimy?

W ostatnim okresie wynająłem wspólnie z żoną pokój na porodówce w szpitalu miejskim w Świnoujściu, ponieważ chcieliśmy być razem od chwili porodu do wyjścia ze szpitala - pisze nasz Czytelnik. - Nadmieniam, że jesteśmy ubezpieczeni w NFZ. Za dobę pobytu w szpitalu naliczono 150 zł. W szpitalu przebywałem 4 dni... czyli 600 zł. Mam pytanie, kto ustalił taką cenę i za jaki standard płacimy, skoro w tym pokoju, gdzie przebywałem wraz z żoną i dzieckiem jest niewygodny rozkładany fotel do spania, byle jaka pościel oraz sprane ręczniki. Brak szklanek, brak sztućców. Żeby zagotować wodę, trzeba czajnik postawić na szafie, ponieważ jest zbyt krótki kabel. Na pytanie, czy nie można wymienić, była odpowiedź „brak w szpitalu”. Całe to wyposażenie to żenada i śmiechu warte. Skoro szpital bierze takie pieniądze jak w hotelu, to trzeba stworzyć odpowiednie warunki w szpitalu. Kto jest odpowiedzialny za ten bałagan? Proszę o odpowiedź na łamach portalu iswinoujscie.

Co na to szpital?
- Pobyt osoby towarzyszącej pacjentce w połogu jest fakultatywny i chęć skorzystania jest wyrażana przez samych zainteresowanych, którym udostępniane są do wglądu wyznaczone dwie odrębne sale, w których znajduje się łóżko szpitalne dla pacjentki oraz rozkładany fotel służący w trakcie dnia do przyjęcia przez osobę towarzyszącą pozycji siedzącej a w porze odpoczynku pozycji leżącej - informuje Dorota Konkolewska, prezes zarządu szpitala miejskiego. - Dwie sale komercyjne na Oddziale Położniczym nie są nikomu narzucane i podlegają odrębnej odpłatności za pobyt osób trzecich a nie rodzącej z dzieckiem. Usługi dodatkowe nie są finansowane przez NFZ, bowiem pobyt nie dotyczy pacjenta a osoby trzeciej.

Nie jest to pokój hotelowy - kontynuuje pani prezes - i nigdy nie będzie. Jeżeli Czytelnik oczekiwał takich usług jak w hotelu to rozumiemy to rozczarowanie. Osobie towarzyszącej w trakcie pobytu nie oferujemy: ręczników, posiłków i środków higieny osobistej. Pobyt osoby trzeciej ma służyć rodzącej i dziecku stworzeniu od narodzin więzi i bliskości z nowo narodzonym. Osoba trzecia może opuszczać pomieszczenia i budynek szpitala w wybranym dla siebie celu ponieważ nie jest pacjentem. Nie można zapomnieć, że sale te są częścią szpitala gdzie panują szczególne warunki. Jeżeli oczekiwania Czytelnika nie zostały spełnione mógł w każdej chwili zrezygnować z wybranej sali. Pacjentka wraz z dzieckiem powróciłaby na salę szpitalną dwuosobową a Czytelnik odwiedzałby swoich najbliższych bez ponoszenia wskazanych kosztów. Sale komercyjne umożliwiające wspólny pobyt matki i ojca nowonarodzonego dziecka zostały utworzone na wyraźny apel mieszkańców. Cieszą się dużą popularnością i funkcjonują już wiele lat. Cennik za pobyt jest podany do publicznej wiadomości a ceny są tożsame jak w innych szpitalach województwa zachodniopomorskiego. Z cennika udostępnionego na stronie internetowej szpitala wyraźnie opisano zakres usługi - w poz. VII - Usługi związane z położnictwem, poz. 9- pobyt w sali komercyjnej (doba). Jest to opłata za pobyt a nie za usługę hotelową, którą oczekiwał Czytelnik.

Czytelnik nie zapoznał się prawdopodobnie z zakresem usługi stąd niezrozumienie – kończy Dorota Konkolewska. - Jest to pierwszy negatywny sygnał od wielu lat. Weźmiemy pod uwagę sugestie Czytelnika jednak ich realizacja będzie uzależniona od możliwości finansowych zakładu leczniczego.