Tak było też w nocy ze środę na czwartek 16/17 sierpnia gdy podwórze ośrodka, zwanego przez famowiczów pieszczotliwie „oflagiem”, odwiedził reporter iswinoujscie.pl.
fot. iswinoujscie.pl
Codzienne koncerty w klubie festiwalowym Famy przeciągają się zwykle poza północ. Nie oznacza to jednak, że wraz z ostatnim występem famowicze idą spać. „Żadne miejsce nie sprzyja tak budzeniu artystycznego ducha jak Świnoujście!” mówią zgodnie i gdy wrócą na teren Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, zamiast wskoczyć w bety, z pościeli wyciągają saksofony, gitary i organizują nocną scenę.
Tak było też w nocy ze środę na czwartek 16/17 sierpnia gdy podwórze ośrodka, zwanego przez famowiczów pieszczotliwie „oflagiem”, odwiedził reporter iswinoujscie.pl.
fot. iswinoujscie.pl
Tuż przed północą rozpoczęła się tu zabawa w tanecznych, jazzowo-swingowych rytmach. Ton zabawie nadawały saksofon, perkusja, gitary. klarnet. Muzyczna zabawa na oflagu stała się jednak przede wszystkim popisem uczestniczek sekcji wokalnej Famy, Dziewczynom było najwyraźniej mało kilkudniowego maratonu koncertów w Scenie.
Prawdziwą gwiazdą muzycznej nocy w Oflagu okazała się Natalia Copeland. Zaproszona do mikrofonu przez kilkanaście minut wiodła wokalny dialog z instrumentami i publicznością, a wszystko w rytm najwspanialszych standardów swingu.
fot. iswinoujscie.pl
Obdarzona niezwykłym głosem i scenicznym wdziękiem była już doceniana na wielu scenach Polski i poza krajem ale oprócz charakterystycznego wokalu Natalia ma inną, niezwykle ważną w tej profesji cechę. To swoboda z jaką nawiązuje kontakt z publicznością, wdzięk i bezpretensjonalność.