Niech sto osób się złapie na ten trick: 2zł x 100 osób=200 zł dziennie x 30 dni = 6000zl...Czy to w skali roku nie byłoby napadem na mały-bank?? Może ktoś po prostu na tym zarabia? Dodam jeszcze, że w drzwiach tej automatycznej toalety jest zamek na klucz...Czy jeśli klozetowy, który dogląda tych toalet zamknie drzwi kluczem, to w ten właśnie sposób klient uiszczając opłatę, mimo to tych drzwi nie otworzy? Bardzo irytujące...Mam nadzieję, że panowie redaktorzy rozwikłają tę zagadkę...Ja w każdym bądź razie zwrotu tych 4 zł za niedokonaną usługę skorzystania z toalety będę się domagał-dla zasady...
No właśnie, czy wspólnikiem urządzenia jest, wspomniana przez Czytelnika, osoba dbająca o czystość? A może po prostu automat wymknął się spod kontroli i działa samorzutnie?
Na te pytania odpowiedział nam rzecznik prezydenta miasta, Robert Karelus.
- Toaleta jest już sprawna. Jej awaria spowodowana była aktem wandalizmu. Ktoś do wrzutomatu wepchnął guzik, zamiast monety, co spowodowało zablokowanie urządzenia. To nie pierwsze takie uszkodzenie toalety przez wandali. Bywały sytuacje, że ludzie wrzucali inne monety, żetony, próbowali otwierać toaletę wkładami do długopisów, patykami, co blokowało automat wrzutowy. W związku z tym rozważana jest zmiana automatyki toalety. W przypadku uszkodzenia wrzutomatu będzie zapalała się automatycznie lampka informująca, że toaleta jest nieczynna.
- wyjaśnia Robert Karelus.