Następny głos w sprawie ekologicznych metod zwalczania komarów.
Po raz kolejny opinia publiczna została zbulwersowana masowym wybijaniem trzmieli i pszczół pod przykrywką walki z komarami - pisze nasza Czytelniczka. - I kolejny raz komary są, jak były. Pomijam takt szkodliwości tych chemicznych oprysków dla środowiska, mieszkańców i tysięcy turystów przebywających w mieście w sezonie. Miasto wydaje corocznie spore kwoty na kompletnie nieskuteczne odkomarzanie.
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że powtarzanie czynności i oczekiwanie za każdym razem innych rezultatów, jest oznaką szaleństwa. No więc wydaje się, że szaleńcy z urzędu miejskiego w Świnoujściu mają nas zamiar wszystkich wytruć, a po drodze także i siebie.
Jeśli chodzi o komary, to rozwiązanie jest proste i dość sympatyczne. Rzecznik Karelus do znudzenia opowiada o budkach dla jerzyków, które urząd miasta umieścił w parku. Uwagi te świadczą tylko o ignoranctwie – czytamy dalej. - Tutaj pozwolę sobie zamieścić krótką historię żywota jerzykowego. Podobny do jaskółki, ale najbliżej spokrewniony z kolibrem, większą część życia jerzyk spędza w locie. W powietrzu zbiera pożywienie i materiał na gniazdo, pije krople deszczu, kopuluje, śpi i za przeproszeniem wypróżnia się, szybując z wiatrem na dużej wysokości (do 2,5 km) – pisze nasza Czytelniczka. – Może pozostawać w locie bez przerwy przez 2 do 3 lat. Ląduje przede wszystkim podczas okresu lęgowego, budując gniazdo i karmiąc pisklęta. Ponadto czasami odpoczywa, chwytając się pazurkami pionowej ściany skały lub budynku. Jest jednym z najszybszych ptaków spotykanych w Europie, największe szybkości osiąga w locie grupowym.* Jerzyki nie wymagają dokarmiania zimą, nie brudzą elewacji ani otoczenia, gdyż ich odchody są praktycznie niedostrzegalne, rozpylają się w powietrzu.
Otóż dawno, kiedy nie było jeszcze wielkich miast, jerzyki żyły sobie na klifach i w górach, czyli na stromych pionowych ścianach, gdzie bądź to wykopywały norkę w piasku (do obejrzenia na klifach nadmorskich), bądź wiły gniazdka w szczelinach skal. Gnieździły się grupowo, bo jerzyk to towarzyski ptaszek – pisze nasza Czytelniczka. - Lubi też szybować w powietrzu i po okresie lęgowym cały swój wolny czas spędza na szybowaniu w przestworzach. Kiedy powstały miasta z gęstą zabudową i wysokimi budynkami, cześć jerzyków wprowadziła się na poddasza (lubią gniazdować powyżej drugiego piętra). Zaczęły gniazdować w ludzkich osiedlach, bo tutaj jest dużo ich pożywienia, to jest owadów wszelkiego autoramentu (w tym komarów). Jerzyk zjada dziennie do 2000 owadów. Reasumując: jerzyk zjada komary (duże ilości), żyje na wysokościach (powyżej 2 piętra), lubi gniazdować grupowo w szczelinach budynków. I wracając do wypowiedzi rzecznika Karelusa. Budki zamontowano w parku NA DRZEWACH na wysokości wyciągniętej reki. Dodatkowo budki są nieprzystosowane do jerzyków, tylko innych ptaków (ciekawe jakich, chociaż podobno w niektórych gnieżdżą się kowaliki).
Jerzyki są w Polsce pod ochroną. Co to oznacza? Polecam lekturę http:l/dzikiezyciepI/archiwum/2010/maj-2010/jerzyki-ptaki-ktore-gina-z-naszych-miast. Niektóre miasta zdały sobie sprawę z destrukcji dokonanej na populacji jerzyków, bezsensowności i szkodliwości tępienia komarów metodami chemicznymi i podjęły sukcesywne działania w cel przywrócenia populacji jerzyków. Przykład Opola, Kędzierzyna-Koźla czy Puław.
Być może dobrze by było, aby świnoujski magistrat odwiedził te miejscowości, i przekonał się na miejscu, jak skuteczne mogą być naturalne metody walki z komarami. I być może jeszcze lepiej by było już w przyszłym roku wprowadzić te metody w naszym mieście - kończy swój list nasza Czytelniczka.
Czekamy, co na ten temat ma do powiedzenia świnoujski magistrat.
*Jerzyki są gatunkiem ściśle chronionym: a zatem chroniony jest dorosły ptak, jego pisk/e i gniazdo, czyli siedlisko. Jerzyk jest objęty ochroną gatunkową ścisła na mocy ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. nr 92, poz. 880, z późn. zm.) oraz rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 r. w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt (Dz.U. nr 220, poz. 2237). Zgodnie z interpretacją Ministerstwa Środowiska, wydaną w związku z zapytaniami organizacji ekologicznych, zakaz niszczenia siedlisk gatunków zwierząt podlegających ochronie prawnej jednoznacznie dotyczy również jerzyków gnieżdżących się w budynkach, w szczególności w stropodachach, które uznane zostały za podstawowe siedlisko jerzyków w Polsce. (www. dzikiezyciepl).