Spośród wielu zawodników z całej Polski, Jana wyróżniła się strojem ufundowanym przez „Uzdrowisko Świnoujście” S.A. oraz ogromną determinacją i wolą walki. Było ciężko, miałam na trasie chwile zwątpienia, ale dojechałam do mety- komentuje Jana Gryta zawodniczka "Uzdrowisko Świnoujście" S.A. Nie obyło się bez przygód, mniej więcej w połowie trasy wyczerpywała mi się bateria w latarce od roweru, a zapasowa mogła wystarczyć jedynie na 2 godz., przede mną noc i ciemny las, myślałam o rezygnacji z wyścigu, ale na szczęście dołączyłam do jednej z grup i razem przejechaliśmy spory odcinek trasy. Mój czas to 42 godziny i 59 minut. Nie zależało mi na śrubowaniu rekordów, ale przede wszystkim na pokonaniu trasy i to się udało. Jestem zadowolona i już szykuję się do startu w Ultramaratonie Bieszczadzkim.- podsumowuje Jana Gryta.