Symbole tegorocznego lata: parasole, kalosze, polary. Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Gdyby sprzedawcy plażowi mieli mimo wszystko pracować, sprzedawaliby peleryny, parasole i samoopalacz. Tłumy turystów i wczasowiczów, którzy nie odwołali rezerwacji i wbrew prognozom przyjechali nad nasze morze, są smagane wiatrem. Nie da się w żaden sposób posiedzieć na rozgrzanym piasku, zanurzyć w falach Bałtyku, ani wystawić na nieśmiałe promienie słońca. Piasek jest mokry, woda morska zimna, a słońce skryło się za ciemnymi chmurami. Co robić? Co robić?
Kiedy najszersza plażą-atut Świnoujścia - nie zachęca do spacerów, a o leżeniu na kocu nie ma nawet mowy, kiedy żaden parawan nie chroni przed silnymi porywami wiatru, pozostaje szukać innego zajęcia. Co można robić w zimnym, deszczowym nadmorskim kurorcie? Parasolki w dłoń i na promenadę, jak widać, jest to całkiem popularna forma radzenia sobie z wczasową nudą. Deptak jest na tyle duży, że pomieszczą się wszyscy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Potem można wypić gorącą czekoladę w którejś z kafejek, zjeść ciepłego gofra z mnóstwem bitej śmietany i dodatków.
fot. Sławomir Ryfczyński
I znów przechadzka, tym razem w drugą stronę promenady. Może skuszą jakieś nieodkryte jeszcze atrakcje? Podstawa to dobry, mimo wszystko humor, ciepły polar i parasol. Resztę da się przeżyć.