- Sądzę, że to co napiszę powinno zainteresować odpowiedzialnych ludzi do działania. Zauważyłem, że w nocy z soboty na niedzielę na plaży znajduje się tancbuda. Od zachodu słońca do godziny 4:00 i dłużej odbywają się imprezy. Przez całą noc przez to miejsce przewija się co najmniej kilkaset osób. Zazwyczaj są mocno pijani. Zataczają się i bełkoczą, a wszystko z powodu wypitego piwa. Po piwie jak to najczęściej bywa, trzeba pozbyć się nadmiaru cieczy z organizmu czyli wysikać się, ale nie ma gdzie bo jedyna toaleta (koedukacyjna) jest oblężona przez tłum potrzebujących. A potrzeba jest "pilna", bo parcie jest ogromne ! I co robią goście tego lokalu? Jest głęboka noc muzyka, daje po uszach a tu grozi katastrofa i trzeba działać więc pod ogrodzeniem plaży, gdzie ciemno jak w Egipcie, panie kucają i załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Nie wszystkie wszakże, niektóre zadowalają się mniej ciemnymi miejscami. Tak samo jest z panami z tym, że większość z nich niekoniecznie potrzebuje egipskich ciemności tylko przystaje w przypadkowym miejscu i leje! - opisuje Czytelnik.
Mieszkaniec zwraca uwagę, że takich osób załatwiających się na plaży może być w ciągu jednej nocy nawet kilkuset. - W dzień ludzie przychodzą plażować często z dziećmi i nieświadomi nocnych wydarzeń kładą się na tym piasku, zapewne czując zmysłem węchu, że nie wszystko jest jak powinno być ale nie wiedzą dlaczego...- dodaje mieszkaniec.
Trzeba przyznać, że właściciele lokalu nie mają wpływu na to, gdzie goście idą załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Sprawę tę zgłosiliśmy zarządcy plaży, którym jest OSiR. Niestety do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
iswinoujscie.pl • Niedziela [30.07.2017, 18:56:40] • Świnoujście
fot. Czytelnik
Brak odpowiedniej liczby toalet w pobliżu świnoujskiej plaży to temat dobrze znany. Co zrobić, gdy potrzeba jest wielka, a toaleta tylko jedna i to jeszcze „koedukacyjna”? Jak się, okazuje jeden z naszych Czytelników zna odpowiedź na to pytanie. W tej sytuacji pozostaje załatwienie swoich potrzeb fizjologicznych pod tzw. „chmurką”. Według Czytelnika tak właśnie postępuje część klientów lokalu na plaży. Mieszkaniec twierdzi, że najgorzej jest w weekend. Wtedy tłumy „sikaczy” oddaje mocz na piasek.