- "Może ktoś z magistratu odpowiedzialny za nasadzenia, zapomniał o nich i nie podlewał? A teren jest daleki od centrum, jakby wiejski, na prawobrzeżu, więc może zszedł z pola widzenia włodarzy.”-napisał w emailu przesłanym na kontakt@iswinoujscie.pl internauta.
O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy rzecznika prezydenta miasta. Zdaniem Roberta Karelusa to nie służby miejskie odpowiedzialne za stan tego pasa zieleni. Jak się jednak okazuje także prywatny inwestor, który dokonał nasadzeń si liczyć z konsekwencjami zaniedbań. W odpowiedzi otrzymanej od rzecznika czytamy: „Nie są to nasadzenia dokonane przez miasto lecz nasadzenia kompensacyjne jednej ze świnoujskich firm. W przypadku gdy posadzone drzewa lub krzewy, albo część z nich nie zachowały żywotności, z przyczyn zależnych od zobowiązanego do przeprowadzenia tych nasadzeń, naliczona będzie opłata ,przeliczana w sposób proporcjonalny do liczby drzew, które uschły.”