Do zdarzenia doszło 8 lipca w Lidlu przy ul. Bohaterów Września, gdzie nasz Czytelnik robił zakupy. Kiedy za nie zapłacił, podszedł do niego ochroniarz. Padły słowa ,,Proszę otworzyć plecak/plecaczek" - pisał nasz Czytelnik. Wszystko działo się na oczach mnóstwa klientów. Naszemu Czytelnikowi było po prostu wstyd.
W plecaku ochroniarz nie znalazł niczego kradzionego. Zdaniem Czytelnika, słowo „przepraszam” jednak nie padło.
O zachowanie pracownika ochrony zapytaliśmy Lidl. Mamy już odpowiedź.
Dziękujemy za sygnał z Państwa strony - pisze do nas Aleksandra Robaszkiewicz, PR Manager Lidl Polska. - Przede wszystkim chcielibyśmy przeprosić klienta za zaistniałą sytuację. Jest nam niezmiernie przykro, że takie zdarzenie miało miejsce w jednym z naszych sklepów. Dla firmy Lidl priorytetem jest zadowolenie klientów. Jako firma dołożymy wszelkich starań, by nie doszło w przyszłości do tego typu zdarzeń. W związku z zaistniałą sytuacją podjęliśmy działania wyjaśniające wobec pracownika firmy ochroniarskiej.