Wszystko wydarzyło się w niedziele, 9 lipca.
fot. iswinoujscie.pl
Pewnego niedzielnego popołudnia dwóch mężczyzn postanowiło nieco się wzbogacić. Obmyślili niecny plan, który natychmiast postanowili wprowadzić w życie. Scenariusz zakładał łatwą kradzież i szybki zarobek. W biały dzień z zaplecza sklepu Biedronka przy ulicy Bolesława Chrobrego ukradli kilkanaście sztuk drewnianych palet. Rabusie nie sądzili jednak, że tak szybko trafią w ręce policji. Już trzy godziny później samochód, którym jechali został zatrzymany do kontroli. Złodzieje nie mieli już jak się wytłumaczyć! Wpadli jak śliwka w kompot! Jak się okazało, w pojeździe znajdowały się poszukiwane palety!
Wszystko wydarzyło się w niedziele, 9 lipca.
fot. iswinoujscie.pl
Najpierw z zaplecza sklepu przy ulicy Chrobrego zniknęło kilkanaście drewnianych palet. Złodziejaszkami okazało się dwóch mężczyzn, którzy pod sklep podjechali białym fordem na świnoujskich numerach rejestracyjnych i napisem przeprowadzki. Pojazd był wypożyczony z firmy wynajmującej auta. Rabusie niezbyt długo nacieszyli się swoim łupem, bo już tego samego dnia po godzinie 20:00 na ulicy Wybrzeże Władysława IV wpadli w ręce szczecińskich policjantów.
fot. iswinoujscie.pl
Za kradzież zostali nie tylko ukarani mandatem karnym, ale także musieli wrócić na miejsce kradzieży i odłożyć skradzione palety na miejsce. Może dzięki temu, już nigdy nie wpadną na podobnie głupi pomysł. Jedna taka paleta kosztuje ponad 50 złotych.