„Podczas gdy kilka lat temu moja kariera zaczynała nabierać rozmachu, intensywnie koncertowałam i podróżowałam na trasie Europa – USA, moja mama odkryła, że choruje na raka piersi, a niedługo później u mojego taty zdiagnozowano nieuleczalnego raka prostaty. Trudno wyrazić słowami, co wówczas czułam. Mój świat obrócił się do góry nogami, musiałam zmienić priorytety i przewartościować swoje życie. Przez długi czas towarzyszyły mi strach i frustracja. Uciekałam wtedy do studia by na nowo zacząć dostrzegać pozytywy w życiu. Chciałam znów poczuć beztroskę, pisać o niewinności, miłości, mojej miłości do życia i muzyki” – opowiada artystka.
Nabiha przyznaje, że udało jej się przetrwać ten trudny okres jedynie dzięki miłości i wparciu, które otrzymała od swoich przyjaciół i rodziny. To właśnie dla nich artystka napisała „I O U” jako podziękowanie za nieocenioną pomoc.
„Utwory „Drunk”, „Feel Your Body”, „Keeper” czy „Grand Piano” były dla mnie ważne jako naturalna odskoczna od piosenek „My Truth” czy „Issues”, w których szczerze opowiadam o dławiących mnie uczuciach. Między innymi dlatego moja EPka jest eklektycznym połączeniem muzyki klubowej, popu i ballad. Nie chciałam się ograniczać do jednego tylko gatunku, tylko robić muzykę jaką kocham” – dodaje Nabiha.