Radni zdążyli już przyzwyczaić już go do absolutnego poparcia. Ci spośród rajców, którzy wytykają prezydentowi potknięcia stanowią na sali sesyjnej raczej swoisty folklor polityczny. W ostatecznym rachunku uniesionych rąk ich utyskiwania nie mają większego znaczenia.
Prezydent ma mocne argumenty. Pozytywne opinie Izby Obrachunkowej i kwoty, które zawsze przemawiają do wyobraźni ilością zer. Czasami w absolutoryjnej beczce miodu znajdzie się łyżka dziegciu. Taką potrafił dorzucić np. klub Prawa i Sprawiedliwości w 2011 roku, a radny Jacek Jurkiewicz mimo powszechnych zachwytów nad dokonaniami prezydenta pokazał mu na sesji… żółtą kartkę.
Jak będzie tym razem? Czy ktoś zechce być konstruktywnie niezadowolony i potrafi wypunktować rozliczenie budżetu nie tylko pod kątem ilości zer, bilansu, zestawień i tabel?!
To wszystko okaże się już dziś, we czwartek, 22 czerwca. Obrady rozpoczynają się od godziny 9.00.