Dyżurny koszalińskiej komendy otrzymał informację, że w Mielnie ktoś włamał się do hangaru. Natychmiast na miejsce skierował policjantów z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego oraz kryminalnych z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie i I Komisariatu Policji.
Funkcjonariuszom wystarczyło niewiele czasu, żeby ustalić osoby, które miały związek z włamaniem.
Pierwszy z mężczyzn, mimo że schował się w szuwarach, szybko został zatrzymany przez mundurowych. Wszystkie okoliczności wskazywały, że 51-latek nie działał sam i były z nim również inne osoby. W trakcie dalszego sprawdzania przyległego terenu, podejrzenie policjantów wzbudził zaparkowany samochód, a w nim dwóch nerwowo zachowujących się mężczyzn. Ich ubiór oraz niespójne wypowiedzi co do okoliczności ich postoju wskazywały, że mogą mieć związek z kradzieżą. Obaj nie potrafili wyjaśnić co robią w tym miejscu, o tak późnej porze.
Policjanci zatrzymali 21 i 23-latka. W trakcie wykonywania z nimi czynności mężczyźni opisali okoliczności całego zdarzenia i przyznali się, że ukradli silnik pozaburtowy o wartości około 3,5 tysiąca złotych. Podczas dalszych ustaleń okazało się, że podejrzani mieli związek z innymi kradzieżami dokonanymi wcześniej na terenie gminy Mielno. Mundurowi odzyskali jeszcze dwa silniki pozaburtowe, agregat prądotwórczy oraz sieci rybackie o łącznej wartości prawie 15 tysięcy złotych.
Sprawcy przyznali się do winy i usłyszeli już zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem, za które grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci w całości odzyskali wszystkie skradzione przedmioty, które zostaną przekazane właścicielom. Nie wykluczone, że sprawa może mieć charakter rozwojowy.
sierż. Beata Gałka /KR