iswinoujscie.pl • Sobota [26.04.2008, 07:30:31] • Świnoujście

Siła rocka

Siła rocka

fot. Artur Kubasik

Musi być głośny, naturalny, rytmiczny i przemawiać prostym tekstem. Niektórzy podają taką właśnie receptę na dobrego rocka. Ale do tego „przepisu” warto dodać coś jeszcze. Rocka trzeba „czuć”. W piątek wieczorem na scenie „Centrali” wystąpiły dwie formacje, które czują go jak mało kto.

Poznańskie „Żelki”, czyli Jarek Krawczyk (gitara, wokal), Michał Kluga (perkusja, wokal), Franek Sterczewski (gitara basowa, wokal) oraz Michał Kmieciak (instrumenty klawiszowe) na to sceniczny dynamit pomysłów. Nie tylko zresztą muzycznych. Świnoujskiej publiczności podobały się także pełne zaskakujących metafor teksty.

Siła rocka

fot. Artur Kubasik

Zespół udowadnia jak w jednym utworze można połączyć kilka stylów jednocześnie nie gubiąc przy okazji jednolitego charakteru całości. „Żelki” zbudowały atmosferę dla gwiazdy wieczoru – brytyjskiej formacji „Alien Autopsy”. W składzie zespołu jest także jeden Polak. To Michał Młodnicki, który gra na bębnach. Pozostali (James Shanahan, David Leonard i Steven Sibbald) to rodowici Anglicy. Spotkali się już szesnaście lat temu w Birmingham. Industrialny klimat miasta sprzyjał „buntowniczemu” brzmieniu elektrycznych gitar. Wzorem wielu swoich rówieśników sformowali, więc zespół skazany na „garażowe początki” Z czasem tamten „Alien” okrzepł na lokalnym rynku jednak los sprawił, że wszyscy trzej znaleźli się w Polsce. Żyją i mieszkają w Poznaniu, uczą języka angielskiego. Rozstali się z ojczyzna, ale nie z muzyką. Dziś uznawani są za najlepszy brytyjski zespół w Polsce. Grają rockandrolla – muzykę zrozumiałą i bezpretensjonalną. James przyznaje, że jeszcze w Anglii mieli się, na kim wzorować. Ich „sąsiadami” w Birmingham były takie zespoły jak „Slade”, „Black Sabbath” i wiele innych. Spore piętno odcisnęła na nich twórczość kultowego „The Clash”. Jak to sąsiedztwo przełożyło się na ich sceniczny wigor – przekonali się słuchacze sobotniego koncertu. Muzycy najpierw zachwycili, a potem porwali publiczność.

Siła rocka

fot. Artur Kubasik

W końcówce imprezy, występowi towarzyszyła żywiołowa zabawa publiczności pod sceną. Sami muzycy zresztą scenę opuścili. „Ukłonem” w stronę polskich fanów był znany hit MAANAMU - „Luciolla”. Nawet Darek Ryżczak nie pamięta już tak „rozedrganej” „Centrali”. Jak się okazało koncert przyciągnął międzynarodowe towarzystwo. Spośród publiczności „wyłowiliśmy” np. marynarzy norweskiego statku „Nordkyn”, remontowanego aktualnie w Morskiej Stoczni Remontowej”.

źródło: www.iswinoujscie.pl

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/4911/