O Andrzeju Zakrzewskim mówiło się w redakcji przy ul. Myśliwieckiej, że nikt nie zna lepiej historii kultowej rozgłośni jaką dla kilku pokoleń stała się „Trójka”. Od lat Pan Andrzej gromadził niezwykłe archiwum dźwiękowe rozgłośni, i chyba nikt nie miał takiej wiedzy o ludziach, którzy przewinęli się przez tę redakcję i audycjach, które stworzyli. Ktoś niewtajemniczony mógłby pomyśleć, że Zakrzewski to profesjonalny radiowy archiwista. Prawda była inna. Dokumentował historię swojej redakcji bo po prostu, na swój sposób ukochał to miejsce i ludzi. Jednak tym co pochłaniało go przede wszystkim była redakcja rozrywki. Któż nie pamięta „60 minut na godzinę”?!, „Pana Sułka”. „Rycerzy trzech” i dziesiątek innych przezabawnych audycji, skeczów, słuchowisk?! Przygotowywał je zespół pod nie mający sobie równych na starym kontynencie.
Zaproszenie do Świnoujścia bardzo go ucieszyło. Mimo, że przyjechał tu przede wszystkim na autorskie spotkania z mieszkańcami to czas wykorzystał do ostatniej minuty by zobaczyć jak najwięcej. Odnalazł bratnią duszę. Rolę przewodnika wziął wówczas na siebie świnoujski dziennikarz, a zarazem znajomy Zakrzewskiego z Trójki-Maciej Napiórkowski.
Ciekawość świata, nowych miejsc kazała zatrzymywać się Andrzejowi w różnych zakątkach naszego miasta, wdrapać się na latarnię morską. Po spotkaniu z mieszkańcami w Sali Teatralnej MDK powiedział, że Świnoujście pozostanie długo w jego pamięci. Na pamiątkę z latarni i z Miejskiego Domu Kultury zabrał pamiątkowe dyplomy.
Mówił, że chętnie powróci. Marzył by odwiedzić Świnoujście także w sezonie, by zaznać również wakacyjnych atrakcji. Wspominał o Famie. Mieliśmy nadzieję, że może będzie gościem 50-tej edycji festiwalu. Los nie pierwszy raz rozegrał sprawę po swojemu…
W związku ze śmierci Andrzeja Zakrzewskiego Program Trzeci Polskiego Radia nadaje w tych dniach wspomnieniowe audycje. Specjalnej-poświęconej jego postaci można wysłuchać w piątek po godz. 13.00 ( na antenie lub poprzez stronę internetową polskieradio.pl )