W Radzie Miasta nie ma już „kompletu”. Kolejne, drugie podejście do odwołania Sławomira Nowickiego tym razem przyniosło skutek. Poprzednio Rada zrezygnowała z głosowania nad uchwałą w sprawie wygaszenia mandatu radnego. Tym razem było inaczej.
Projekt uchwały poparło 16 – stu radnych. Uchwałę podjęto, ale pozostały wątpliwości. Chodzi o niejednoznaczne opinie prawne w tej sprawie.
Przed głosowaniem Sławomir Nowicki złożył wyjaśnienia w swojej sprawie. Podkreślił, że
z opinii prawnych jakich zasięgał nie wynikało aby musiał rezygnować z mandatu. Powoływał się przy tym na opinię Kancelarii adwokackiej adwokata Dariusza Jana Babskiego. Ten radca prawny uważa, że osoba, która została prawomocnie ukarana po wejściu w życie ostatniej nowelizacji ustawy o ordynacji wyborczej do rad gmin, powiatów i sejmików województw nie tracą biernego prawa wyborczego.
Przewodnicząca rady Joanna Agatowska powiedziała tuż po głosowaniu, że już na najbliższej sesji podejmie kroki zmierzające do uzupełnienia składu samorządu. Nie wiadomo jednak czy Rada będzie mogła decydować w tej sprawie w trybie wewnętrznym czy też sprawę rozpatrzy wojewódzki komisarz wyborczy i on podejmie decyzję. Jak dotąd w tej sprawie Wojewoda nie zajął stanowiska i dlatego przewodnicząca będzie organizowała pracę rady. Radni mają nadzieję, że organ nadzoru, jakim jest dla rady Wojewoda nie zakwestionuje uchwał podjętych w międzyczasie. Stawiałoby to radnych w bardzo trudnej sytuacji. Straciłaby bowiem ważność m.in. uchwała budżetowa.
Radny Sławomir Nowicki nie czuje się winny całemu zamieszaniu. Zapowiada staranie o unieważnienie uchwały