Matt Bellamy, Chris Wolstenholme i Dominic Howard pracowali nad brzemieniem piosenki ze słynnym producentem Mikiem Elizondo (m.in. Mastodon, Tegan And Sara). Miksy powierzono Spikeowi Stentowi. Za reżyserię odpowiedzialny jest mieszkający w Los Angeles Lance Drake (m.in. Miike Snow), a w roli głównej występuje Lauren Wasser.
- Usłyszałem o Lauren kilka lat temu. Przeczytałem jej historię, a ona dała mi dodatkową inspirację. Zachowałem ją sobie w pamięci i powiedziałem sobie, że jeśli będę kiedyś kręcił teledysk, odezwę się do niej – wspomina reżyser. – Utwór jest potężny, więc od razu pomyślałem o Lauren w klipie i o jej historii, jak przezwyciężyła wszelkie trudności.
Matt Bellamy znany jest ze swojego zainteresowania teoriami spiskowymi, przetrwaniem, nowymi technologiami w służbie zniszczenia. Tym razem w tekście piosenki skupia się na jedności i przetrwaniu. Namawia do walki do końca o to, co właściwe, nawet jeżeli jest się w ciężkiej, niemal beznadziejnej sytuacji.
- Pisząc piosenkę, starałem się iść pod prąd panującemu obecnie na świecie negatywnemu trendowi. Dać inspirację, optymizm i nadzieję ludziom, aby walczyli o to, w co wierzą. Jednostki też mogą zmieniać świat, jeśli tylko tego zapragną – mówi Matt.
Ostatnia płyta Muse to "Drones" z 2015 roku. Zadebiutowała na pierwszym miejscu w 21 krajach, w tym na szczycie w USA (pierwszy taki przypadek w karierze tria). Album został nagrodzony Grammy, drugim w historii Anglików. Wydane dotychczas płyty Muse sprzedały się w ponad 20 mln egzemplarzy na świecie. Kapela słynie z niesamowitych koncertów. Kilkakrotnie występowała w Polsce. Po raz ostatni w czerwcu 2015 roku na Orange Warsaw Festival.