11 minut po godzinie 2:00, Państwowa Straż Pożarna w Świnoujściu otrzymała informacje o mężczyźnie, który potrzebuje pomocy. Jak się okazało, straż pożarną wezwał 41- letni mężczyzna, który leżał na chodniku w okolicach Morskiej Stoczni Remontowej. 41- latek nie mógł się ruszać i nie był też w stanie określić gdzie się znajduje. Strażacy rozpoczęli wielkie poszukiwania, skrupulatnie przeczesywali całą okolicę.
Tak sytuację opisuje jeden z naszych stałych Czytelników - Kilka zastępów straży pożarnej właśnie przeszukuje okolice Ludzi Morza i Sołtana, dostali zgłoszenie o leżącym człowieku, który nie może wstać o własnych siłach, strażacy kierują się powoli w stronę Ognicy, przeszukując osiedle, oraz pobliski las.
Na szczęście, po godzinie poszukiwań strażacy odnaleźli mężczyznę.
- Był przytomny, miał obrażenia głowy. Udzieliliśmy mu wsparcia psychicznego do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został zabrany przez karetkę. W działaniach wzięło udział 5 zastępów straży pożarnej: Wojskowa Straż Pożarna, OSP Przytór, OSP Karsibór oraz 2 zastępy straży pożarnej z Warszowa- informuje dyżurny straży pożarnej.
iswinoujscie.pl • Czwartek [18.05.2017, 21:07:22] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Wszystko rozpoczęło się tuż po godzinie 2:00 w nocy. Właśnie wtedy, spokój mieszkańców Warszowa zakłócił dźwięk syren alarmowych. Jedna z takich syren zaniepokoiła naszego Czytelnika. Do redakcji portalu iswinoujscie.pl, w środku nocy ze środy na czwartek rozdzwoniły się telefony, Czytelnicy nerwowo pytali, co mogło się stać na Warszowie. Na ulicy Sołtana pojawiło się aż 5 zastępów straży pożarnej i pogotowie ratunkowe. Tylko u nas, relacja z tej dość nietypowej interwencji służb!