Tymczasem okazuje się, że opieka nad zwierzętami najwyraźniej wymknęła się spod kontroli woźniców lub postanowili oni wziąć na siebie również nawożenie kwiatów. Jak widać na zdjęciu zrobionym przez Czytelnika, końskie łajno znalazło się w jednej z ozdobnych kwiatowych mis.
- Ludzkie pojęcie przechodzi, co za świnie mieszkają w ty mieście Ostatnim razem wisiały końskie kupy na różach, tym razem można je spotkać w wiekach kwiatowych... Czy miasto zrobi porządek z tymi podrzucaczami gówna?! - pyta zbulwersowany Czytelnik.
Powszechnie wiadomo, że obornik jest doskonałym, naturalnym nawozem, jednak dopiero odpowiednio przygotowany. Bynajmniej nie spełni swojej użyźniającej funkcji nałożony w całości na kwiatową ziemię. Drugim wytłumaczeniem, świadczącym na korzyść dorożkarzy, może być koń - akrobata, który poradził sobie z fizjologią w taki właśnie fantazyjny sposób. Byłaby to nie lada atrakcja tutejszej promenady w zbliżającym się sezonie, z pewnością przebijając unoszącego się w powietrzu fakira.