Trasa "Riotka Tour" wzięła nazwę od singla "Riotka", który ukazał się w grudniu 2014 roku. W 2015 roku został ponad 14 tys. razy ściągnięty przez internautów, a Doda otrzymała za niego złotą płytę. W tym samym roku wystartowała kolejna trasa koncertowa wokalistki. W jej ramach, w listopadzie 2016 roku, Doda i jej muzycy zagrali w Arłamowie, tamtejszy występ został zarejestrowany i trafił na drugie koncertowe DVD gwiazdy. Dodę urzekł klimat hotelu, w którym koncert się odbywał – spodobało jej się, że słuchacze siedzieć będą przy stolikach, niczym w paryskiej rewii.
– To jest zupełnie inny koncert niż mój pierwszy, bo pierwszy nagrywałam w ogromnej hali, był bardzo etniczny, kolorowy, tam była wyspa, dużo się działo takich rzeczy w przestrzeni. Natomiast tutaj chciałam zrobić zupełnie coś innego, bardzo intymnego, klimatycznego, właśnie taki na początku klimat trochę burleski – mówi Doda agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Podczas koncertu w Arłamowie wokalistka występowała na trój poziomowej scenie o łącznej powierzchni blisko 200 m2. Fanów gwiazdy zachwyciła jednak głównie zmieniająca się kilkakrotnie scenografia. W ciągu godzinnego koncertu scena zmieniała się w okręt, celę więzienną, ulicę wielkiego miasta, a nawet w niebiosach. Doda to jedna z nielicznych polskich gwiazd estrady, które podczas występów dla publiczności stawiają nie tylko na muzyczną jakość, ale także duże show taneczno-aktorskie.
– Niejednokrotnie nawet nie zarabiam pieniądza, głównie chodzi mi o to, żeby zaskakiwać fanów i mojemu zespołowi dać z czego żyć, dla mnie najważniejsze jest to, żeby trzymać poziom europejski. Żeby pokazać, że w Polsce też można zrobić super tournée – mówi Doda.
Gwiazda twierdzi, że poprzez koncertowe show realizuje swoje marzenia i aspiracje. Koncertowanie i kontakt z fanami daje jej ponadto energię do dalszej pracy i zapewnia odskocznię od zwykłego życia. Dzięki występom przed publicznością wokalistka przechodzi psychiczny reset, nawet jeśli jest fizycznie zmęczona. Z tego samego powodu zdecydowała się na wydanie kolejnego DVD koncertowego.
– Nie napełniam tym swojego portfela, bardziej serce, więc nawet nie liczę na to, że to się dobrze sprzeda, czy w ogóle, tylko liczę i wiem, że fani będą zachwyceni – mówi Doda.
Praca nad DVD jest szczególnie trudna, wszystkie czynności nadzoruje bowiem sama wokalistka. Pełni rolę reżysera i producenta, nie zdecydowała się bowiem na współpracę na tym polu. Z tego względu, przy produkcji "Riotka Tour" DVD, gwiazda postanowiła zarejestrować tylko jeden koncert zamiast łączyć na jednej płycie fragmenty z kilku występów. Twierdzi, że w ten sposób łatwiej było jej utrzymać kontrolę nad każdym etapem prac nad tą płytą.
– Nie mam tysiąca reżyserów tak jak Beyoncé bądź producentów, wszystko jest na mojej głowie. Ale cieszę się, bo przynajmniej jestem z tego dumna. Lubię ten moment, kiedy jest scenariusz i reżyseria: Dorota Rabczewska – mówi Doda.
Chwilę po premierze DVD z ostatniej trasy koncertowej, Doda już myśli o kolejnych występach i kolejnej płycie z trasy. Ponownie zamierza zaprezentować fanom niezwykle efektowne show, które będzie spełnieniem jej marzeń o połączeniu skrajnych cech swojej osobowości. Wokalistka podkreśla bowiem, że choć jest niezwykle kobieca i lubi przepych na scenie, ma też mocno rockową duszę. Podobają jej się więc występy rockmenów, którzy na scenie stają w dżinsach krótkich bluzkach.
– Moim marzeniem jest po prostu to połączyć. I kolejne moje DVD będzie spełnieniem tych moich marzeń, bo zrobię prawdziwe show w iście rockowym, piekielnym stylu – mówi Doda.