Przy okazji oczekiwania aż tablica zacznie (wreszcie!) działać, pojawia się pytanie czy w ogóle jest potrzebna.
- W ciągu tygodnia turyści i tak muszą jechać na Karsibór – mówi jeden z kierowców. – A informację o tym, że dla nich przeznaczona jest tamta przeprawa można dać na zwykłej tablicy. Zresztą kolejki się zmniejszają (jak samochody wjeżdżają na prom), inne auta dojeżdżają. Jest taka roszada, że i tak te dane będą wciąż nieaktualne. Poza tym co to za pocieszenie, że dowiesz się wcześniej, że będziesz stać w kolejce np. godzinę!?
- Poza tym kto wydaje na coś takiego ponad pół miliona! – denerwuje się jedna z osób zajmująca się pomocą dzieciom. - Średni koszt obiadu dla dziecka to 3 złote. Za te pieniądze, które wydano na tablicę można byłoby kupić obiadów dla około 550 dzieci, które jadłyby je codziennie przez cały rok! A u nas stawiają tablicę, która nikomu na nic się nie zda, bo i tak wszyscy będą stać kolejce.
źródło: www.iswinoujscie.pl