iswinoujscie.pl • Niedziela [16.04.2017, 21:04:52] • Świnoujście
Nie chciała mieszkać w Niemczech. Przebiegła 600 kilometrów!

fot. Sławomir Ryfczyński
Może lepiej dać jej spokój? Niech biega? Biegająca po mieście suczka, o której co rusz donoszą nasi Czytelnicy, nigdy nie miała właściciela. Do Świnoujścia przybiegła… aż z Poczdamu!
Historia samotnej suczki to scenariusz na ciekawy film. Pies, o którym od miesięcy głośno w naszym mieście, dotarł do nas aż z Białorusi. Dokładnie 4 grudnia 2016 roku suczka została wysłana w transporcie z Białorusi do niemieckiego Poczdamu. Dzięki temu uniknęła śmierci na wschodzie.
Nie bardzo chyba jednak podobało jej się życie w Niemczech, bo bardzo szybko uciekła. Z Poczdamu dobiegała aż do Świnoujścia!

fot. Sławomir Ryfczyński
- W niecały miesiąc suczka przebiegła około 600 km- mówi portalowi iswinoujscie.pl Grzegorz Schmidt ze świnoujskiego schroniska.
Wiele polskich psów chętnie zamieniłoby życie w naszym kraju na Niemcy. Jednak białoruskiej suczce to nie odpowiadało. Porzuciła Niemcy na rzecz naszego kraju. Coś szczególnie jej się u nas spodobało?
Przyczyna może być dosyć prosta. Zdaniem pracowników świnoujskiego schroniska, pies nigdy nie miał właściciela.
Pracownicy schroniska wszelkimi możliwymi sposobami próbują złapać wałęsającą się po naszym mieście suczkę. Niestety, bez powodzenia. Takie próby trwają od stycznia i nic na razie nie wskazuje, że pies zapragnie nagle domu. Nie pomogły specjalne klatki, fotopułapki czy nawet specjalnie sprowadzony na tę okoliczność łowczy psów z Hamburga. Suczka jest nadal nieuchwytna.
Pracownicy schroniska, apelują do Czytelników naszego portalu:
- Nie próbujcie podchodzić do suczki - prosi pan Grzegorz, - żeby nie spłoszyć jej z miejsca, w którym ostatnio się pojawia . Jeżeli ktokolwiek zauważy psa, proszony jest o kontakt pod numerem telefonu 733 746 143.
Ostatnio pies był widziany w Parku Zdrojowym. Wcześniej pojawiał się w różnych punktach miasta, na promenadzie oraz wydmach. Unika kontaktu nie tylko z ludźmi, ale też z innymi psami.
- Próby jego złapania nadal będą jednak podejmowane- zapewnia Grzegorz Schmidt.

fot. Sławomir Ryfczyński
Być może psa należy zostawić w spokoju? Niech sobie żyje spokojnie na wolności. Biega.
Czekamy na Wasze opinie na ten temat.