Organizatorki protestu przeczytały manifest, z którego treścią zapoznało się dzisiaj wiele Polek w całym kraju.
fot. Agnieszka Puszcz
Ten cytat dziennikarki Doroty Wellman został odczytany przez organizatorki kolejnego protestu kobiet, który odbył się w środę na Placu Wolności. Wydarzenie zgromadziło kilkadziesiąt uczestników. Jak się jednak okazuje, tego dnia strajkowały nie tylko kobiety, na placu nie zabrakło także Panów, którzy dumnie wspierali Panie w proteście. Na Placu Wolności przeważały transparenty broniące praw kobiet w Polsce: "Polskie dzieci to nie króliki doświadczalne dla nie przemyślanych reform Zalewskiej", "Chodźmy dziewczyny, pora na czyny", "Kobieta myśląca to Wasze największe zagrożenie czy "Pokonamy fanatyków". Podczas manifestacji zbierano podpisy pod referendum w sprawie planowanej przez polski rząd reformy edukacji.
Organizatorki protestu przeczytały manifest, z którego treścią zapoznało się dzisiaj wiele Polek w całym kraju.
fot. Agnieszka Puszcz
- Głos naszego sprzeciwu słychać od stuleci, od kilku miesięcy wybrzmiewa on głośniej niż dotychczas. Dzisiaj łączymy się by jako kobiety świata powiedzieć stanowcze nie: systemowi opresji i przemocy kierowanej przeciwko nam, zamiast wsparcia zbyt często słyszymy obelgi - mówiły organizatorki manifestacji w Świnoujściu.
fot. Agnieszka Puszcz
O co walczą Polki?