Rywal, podobnie jak Flota jest beniaminkiem III ligi. Ostatnie kilka sezonów występował w IV lidze wielkopolskiej (północ). W meczu barażowym zawodnicy naszych sobotnich przeciwników pokonali Piasta Kobylin. Jeszcze przed sezonem Nielba była wymieniana wśród faworytów ligi. Przemawiały za tym zarówno nazwiska w składzie jak i fakt uczestnictwa w centralnych rozgrywkach Remes Pucharu Polski.
Nielba zajmuje drugie miejsce w tabeli ze stratą 10 punktów do lidera – Floty Świnoujście. Dotychczas zanotowali 9 zwycięstw, 8 remisów i dwie porażki, z bilansem bramek 31-15.
Rundę rewanżową Nielba zaczęła fatalnie. Po remisie 0:0 w Kołobrzegu przyszły porażki z Unią Janikowo (0:1) oraz z autsajderem ligi Rodłem Kwidzyn (2:3). Jeżeli dodamy do tego remis z Elaną (2:2) w kolejce wiosennej rozegranej jeszcze jesienią wychodzi nam jasno, że Wągrowiczanie zdobyli na wiosnę zaledwie dwa punkty. Kolejna porażka może wyłączyć Nielbę z walki o awans a także wypadnięcie z bezpiecznej strefy, gwarantującej utrzymanie się w zreformowanej II lidze. Nad grupą pościgową nasi rywale mają zaledwie jeden punkt przewagi. Nie ma gorszego zawodnika niż taki, który ma nóż na gardle…
Drużyna Nielby Wągrowiec to mieszanka młodości i doświadczenia. Doświadczeni gracze trzecioligowi, kilku mających za sobą występy w II lidze i kilkoro wychowanków. W jutrzejszym meczu zabraknie prawdopodobnie kilku kontuzjowanych graczy: Filingera, Kalwińskiego i Witomskiego. Najskuteczniejszym strzelcem jest Tomasz Mikołajaczak, który zdobył 10 bramek.
W drużynie Floty, poza kontuzjowanym, Magdzińskim i Miśtą, który został wypożyczony do Piasta Choszczno, powinniśmy zobaczyć najsilniejszy skład.
Początek meczu o godzinie 17.00 w Wągrowcu.