Kościół przypomina swoim wiernym o czasie pokuty i żalu za grzechy. Dla rozpędzonych karnawałową radością nagłe przykazanie by „zabaw hucznych nie urządzać, jest jak uderzenie obuchem. Nie każdy łatwo zgadza się z nową, rzeczywistością, posmutniałym, wyciszonym światem. Z drugiej są tacy, nawet wśród niewierzących, którzy post traktują jak swoistą dietę oczyszczającą, czas wstrzemięźliwości po którym nawet drobna przyjemność lepiej smakować będzie.
Może lepiej z taką właśnie myślą przyjąć dziś tę szczyptę popiołu na głowę, uspokoić duszę, wyciszyć zmysły…
Swoją drogą ciekawe czy wiecie skąd pochodzi popiół, którym dziś kapłani posypują nasze głowy? Zgodnie z wiekowa tradycją uzyskuje się go ze spalenia palm, które święciliśmy rok temu podczas niedzieli palmowej. W dawnych wiekach gdy msza święta odprawiana była u nas jeszcze po łacinie, w trakcie tego obrządku kapłan wypowiadał formułę: Meménto, homo, quia pulvis es, et in púlverem revertéris. Dziś usłyszymy słowa „Pamiętaj człowiecze , ze prochem jesteś iw proch się obrócisz…” Ale tak jak na smutku nie zakończy się cały okres wielkiego postu tylko na radości poranka tak i te smutne słowa będą miały swój radosny ciąg dalszy!