Artykuł o tablicy smoleńskiej, w którym ujawniamy, że pomysł Klubu Gazety Polskiej pozytywnie zaopiniował prezydent, zbulwersował samego Janusza Żmurkiewicza, co prezydent wyznał publicznie na ostatniej sesji. Tradycyjnie już także przyznał, że nie jesteśmy jego ulubionym portalem. Potem odniósł się do naszego artykułu.
- Tam zaprezentowano pół prawdy - mówił o naszej publikacji Janusz Żmurkiewicz.- Nie zaprezentowano tego, co pozwoliłem sobie przekazać w korespondencji do pani przewodniczącej. Bo wyznaję zasadę taką, że kiedy kieruję do kogoś korespondencję, to nie idę najpierw do mediów, a potem dostarczam zainteresowanemu pismo, tylko wysyłam do zainteresowanego nie informując o tym mediów. Jeżeli zainteresowany uzna, że należy to upublicznić, to upublicznię.
Na sesji prezydent potwierdził, że - według niego - najlepszym sposobem upamiętnienia ofiar katastrofy pod Smoleńskiem byłaby tablica. Poinformował też radnych, że 18 stycznia wysłał do przewodniczącej rady miasta pismo, w którym doprecyzowuje swoje stanowisko w sprawie tablicy smoleńskiej, tj. że mogłaby stanąć w jednym ze świnoujskich kościołów.
- Żałuję, że dopiero dzisiaj mówi się o tym, jakie jest stanowisko rady - stwierdził na sesji prezydent.
Zaprotestowała przewodnicząca rady miasta.
-Pan prezydent powiedział, że rada wypracowała stanowisko. Nie ma żadnego stanowiska rady w tej kwestii – mówiła Joanna Agatowska. - Chcę, żeby to mocno wybrzmiało. Nie jest to w kompetencji, na tę chwilę, rady miasta…