Oczywiście młodzieniec ucieka z miejsca wypadku - czytamy dalej w liście. - Wzywacie Państwo Policję jak przykładny obywatel, tak jak powinno się zrobić (no bo niby wypadek - uczestniczyła w zdarzeniu osoba). Jednak mimo monitoringu i świadków Policja nie jest w stanie ustalić sprawcy zdarzenia. Protokoły i zeznania w takim momencie są najważniejsze. Myślisz sobie w takiej sytuacji: najpierw spiszą, potem poszukają, pewnie znajdą "małolata". Przecież takich rowerów dużo nie ma a nasze miasto jest niewielkie.
Mijają tygodnie... Rowerzysta nieustalony a szkody trzeba naprawić – pisze Czytelnik. - Więc załatwiacie sprawy z ubezpieczycielem, bo na szczęście macie AC - przy OC nawet nie ma mowy o pieniądzach na naprawę, bo sprawca nie jest znaleziony a ubezpieczyciel nie ma się do kogo zwrócić o pokrycie kosztów. Jedziecie Państwo do serwisu narażając się na niepotrzebne koszty podróży, tracąc swój czas itd. Zostawiacie auto. No ale trzeba jakimś autem wrócić, dojeżdżać do pracy itd. Więc na te 3-5 dni, kiedy odbywać się będzie naprawa, bierzecie auto z wypożyczalni. A że to nowy samochód, którego jeszcze nie znacie to nie włączacie po zmierzchu świateł krótkich a tylko światła do jazdy dziennej. Fakt, że to głupota i dobremu kierowcy się zdarzać nie powinna, ale raz na 13 lat jeżdżenia autem zdarzyć się może. Dobre auto, dobre światła dzienne, spokojnie wszystko widać w naszym mieście. No i co dalej? No i taki sam patrol policji w naszym mieście tym razem staje na wysokości zadania. Wręcza Państwu kwitek: 200 zł + 4 pkt za jazdę bez świateł. Taki bonus +200 do kosztów. He He...
Myślę sobie po tej całej sytuacji, która mi się przytrafiła, że "chłopaki" jednak dają radę –podsumowuje całą sytuację Czytelnik. - Brawo. Wręcz dumny z Nich jestem, bo udało się złapać chociaż jednego sprawcę w tym całym zbiegu zdarzeń. No i dlatego tytułowa pochwała dla naszych Policjantów. Tylko skąd jakiś taki niesmak pozostał? Hmm…
Poprosiliśmy o odniesienie się do tego listu Komendę Miejską Policji w Świnoujściu.
Odnosząc się do listu czytelnika, na wstępie należy wyjaśnić, że do opisywanego przez niego zdarzenia na stacji paliw doszło 11 października ubiegłego roku, a ukarany mandatem został 17 stycznia tego roku, a więc ponad trzy miesiące później – informuje asp. sztab. Beata Olszewska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu. – Potwierdzam, że interweniowaliśmy na stacji paliw w związku z opisywanym zgłoszeniem. Po przeprowadzeniu w obecności właściciela oględzin pojazdu stwierdzono jedynie niewielkie wgniecenie tablicy rejestracyjnej, a nie zdarcie lakieru na samochodzie, jak podaje autor listu. Ponadto w celu odtworzenia przebiegu zdarzenia i ustalenia jadącego rowerem sprawcy, od razu sprawdziliśmy na stacji paliw zapis kamery. O wyniku analizy monitoringu właściciel pojazdu został poinformowany.
Sprawa dotycząca ukarania czytelnika mandatem karnym została również dokładnie sprawdzona – kontynuuje policjantka ze świnoujskiej komendy. - 17 stycznia po godzinie 20.00 mężczyzna, kierując pojazdem mechanicznym, złamał przepisy artykułu 88 kodeksu wykroczeń, mówiącego o tym, że "kto na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania prowadzi pojazd bez wymaganych przepisami świateł lub pozostawia pojazd bez wymaganego przepisami oświetlenia, podlega karze grzywny". W związku z popełnionym wykroczeniem, zgodnie z taryfikatorem, nałożony został na niego mandat karny w wysokości 200 zł oraz 4 punktów.
Zastanawiać może dlaczego czytelnik przedstawił fakty ze stacji paliw w zupełnie innym świetle niż zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy. Być może było to spowodowane słabym odświeżeniem pamięci dotyczącym zdarzenia sprzed czterech miesięcy – pisze asp. sztab. Beata Olszewska.