Eksperci mówią, że wino cieszy się największym uznaniem, jeśli chodzi o właściwości zdrowotne, głównie ze względu na francuski paradoks, czyli stosunkowo niewielką liczbę chorób serca we Francji, pomimo diety bogatej w tłuszcze nasycone. Ponoć kieliszek Merlot’u dziennie załatwia sprawę. Jednak liczne testy potwierdzają, że umiarkowane spożycie alkoholu, również piwa, tak samo dobrze działa na serce, między innymi zmniejszając o 30 do 35% podatność na atak serca.
Wino nadal cieszy się większą estymą - mówi Charlie Bamforth, przewodniczący i profesor katedry dietetyki i technologii żywienia na University of California w Davis - jednak piwo zasługuje na podobne uznanie.
Zainteresowanie leczniczymi właściwościami piwa rośnie od dziesięciu lat wraz ze wzrostem popularności tradycyjnych marek piwa - zazwyczaj definiowanych jako produkty gorzelni, które wytwarzają do 2 milionów beczek rocznie - mówi Nancy Tringali Piho, rzeczniczka National Beer Wholesalers Association.
W przeciwieństwie do piwa produkowanego masowo, piwo tradycyjne powstaje ze szczególną dbałością o smak, wygląd i aromat. Atrakcyjność tego trunku przyciąga rzesze miłośników, którzy chcą poznać jego smak i podobne do wina działanie lecznicze.
Mamy dobre wieści, zwłaszcza dla osób urodzonych w okresie wyżu demograficznego, z których wiele cierpi na otyłość i nadciśnienie, które znacznie zwiększają zagrożenie chorobami serca i zawałem.
Alkohol, w tym piwo, w odpowiedniej ilości podnosi poziom lipoprotein o dużej gęstości lub HDL, znanych też jako dobry cholesterol - mówi dr R. Curtis Ellison, szef katedry medycyny prewencyjnej i epidemiologii oraz profesor wykładający w instytucie medycyny i opieki zdrowotnej w Boston University School of Medicine. Wygląda na to, że piwo ma też korzystny wpływ na ścianki naczyń krwionośnych, utrudniając powstawanie zatorów i zatykanie arterii, a prawdopodobnie pomaga też chronić przed cukrzycą typu 2.
Ludzie powinni zrozumieć, że regularne spożywanie niewielkich ilości alkoholu zmniejsza zagrożenie chorobami związanymi ze starzeniem się - mówi Ellison, specjalista z dziedziny badań, między innymi, nad związkiem spożycia alkoholu z chorobami chronicznymi.
Na początku tego miesiąca, naukowcy z National Institutes of Health opublikowali wyniki badań stwierdzające, że regularne i umiarkowane picie może chronić mężczyzn przed śmiercią z powodu nadciśnienia tętniczego. Mężczyźni, którzy piją alkohol 120 do 365 dni w roku o 20% rzadziej umierają na nadciśnienie tętnicze, niż mężczyźni, którzy piją maksymalnie 36 dni w roku. Jednak brak umiarkowania może mieć przeciwne skutki. Mężczyźni, którzy wypijali ponad pięć drinków dziennie w okresie uzależnienia od alkoholu byli o 30% bardziej narażeni na śmierć z powodu choroby serca.
Piwo może też stymulować mózg. Dorośli w wieku powyżej 65 lat, którzy wypijali od jednej do sześciu szklanek alkoholu na tydzień są mniej zagrożeni demencją, niż abstynenci lub alkoholicy, według wyników badań z 2003 roku opublikowanych w Journal of the American Medical Association. Podobnie, raport opublikowany w dzienniku American Heart Association z 2006 roku wykazuje, że kobiety, które spożywają jednego lub dwa drinki dziennie mają lepsze zdolności percepcyjne.
Spożywaj z umiarem
Oczywiście piwo nie jest dobre dla wszystkich. Inne badania informują nas, że spożywanie dwóch lub więcej szklanek alkoholu dziennie może zwiększać ryzyko zachorowania kobiet na raka piersi, a niewielu ekspertów z dziedziny medycyny zalecałoby abstynentowi sięgnięcie po alkohol z przyczyn zdrowotnych, gdy dieta i aktywność fizyczna mogą dać identyczne rezultaty.
Ponadto, Bamforth wątpi, czy coraz popularniejsze piwa organiczne, czyli nie zawierające siarczynów, konserwantów i produkowane z organicznych składników, lub piwa przyprawiane owocami o właściwościach antyutleniających mogą mieć równie dobry wpływ na zdrowie. To alkohol oraz witaminy i minerały zawarte w piwie czynią różnicę.
Co więcej, nie należy uważać piwa za lekarstwo.
Piwo ma dawać przyjemność -mówi Bamforth. Po prostu nie musimy się wstydzić, że nam smakuje. W odpowiednich proporcjach - mówi Bamforth - stanowi ono część zbilansowanej diety...
Allison Van Dusen
www.forbes.com