iswinoujscie.pl • Niedziela [06.04.2008, 09:24:50] • Wolin

1000 lat temu i dzisiaj

1000 lat temu i dzisiaj

fot. Sławomir Ryfczyński

Atrakcja turystyczna, warsztat naukowy i „firma” już dziś oferująca miejsca pracy. Takie cele postawili przed otwartym w sobotę wolińskim skansenem jego twórcy ze Stowarzyszenia Słowian i Wikingów w Wolinie. Pierwsze sukcesy już odnotowali.

Uroczyste otwarcie przyciągnęło do Wolina oficjalnych gości i mieszkańców. Skansen już z daleka przyciąga wzrok. Łatwo dojrzeć go np. z nowego mostu nad Dziwną. Dotychczas wybudowano tu sześć chat. Powstały także brama, wiaty dla rzemieślników, ciosane z drewna chodniki osady. Docelowo powstanie ich znacznie więcej ( samych chat – 27). Budowa wymagała wyszkolenia cieśli i innych rzemieślników. „Kursy” rzemieślnicze odbywały się pod okiem archeologów i historyków. Gdy osada zaczęła na dobre wyrastać z ziemi przyszła pora na „panie domu”.

1000 lat temu i dzisiaj

fot. Sławomir Ryfczyński

Chętne wolinianki nauczyły się tajników wczesnośredniowiecznej kuchni. Wszystkie znalazły tu zatrudnienie, bo projekt realizowany jest w oparciu o współpracę z Urzędem Pracy w Wolinie. W tej chwili w osadzie jest już co zjeść, w co przyodziać, ozdobić zgrzebne suknie cennymi ozdobami. Wrota do tej dobrze zorganizowanej osady otworzyli w sobotę m.in. członek Zarządu województwa Witold Jabłoński, burmistrz Wolina Eugeniusz Jasiewicz. Symboliczne gwoździe na bramie osady wbijali także członkowie Stowarzyszenia Słowian i Wikingów z prezesem Tomaszem Wojtczakiem, który na Ostrowiu Recławskim pełnił rolę mistrza ceremonii.

1000 lat temu i dzisiaj

fot. Sławomir Ryfczyński

Otwarcie skansenu poprzedziła sesja naukowa poprowadzona przez archeologów. O historycznej roli Wolina i znaleziskach tutaj dokonanych opowiadali prof dr hab. Stanisław Filipowiak i Błażej Stanisławski. Obydwaj są przekonani, że przed archeologami jest tu wciąż bardzo dużo pracy. Z czasem kolejne znaleziska będą być może prezentowane także na Ostrowiu w otwartym właśnie skansenie. Władze Wolina również chwalą pomysł Stowarzyszenia. Wszyscy mają nadzieję, że żyjąca jak przed tysiącem lat osada będzie przyciągać turystów także poza sezonem. Każdy chętnie zboczy kilkaset metrów z głównej trasy dla tak niesamowitej atrakcji. A wikingowie w Wolinie będą toczyć tu boje już nie tylko w czasie sławnego letniego festiwalu.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/4663/