iswinoujscie.pl • Sobota [31.12.2016, 19:39:30] • Świnoujście

Niektórym wydaje się, że Świnoujście to Kiribati...Popisy trawnikowych pirotechników

Niektórym wydaje się, że Świnoujście to Kiribati...Popisy trawnikowych pirotechników

fot. apfelweile

Ostatni dzień każdego roku dla większości oznacza zwykle to samo: jedni szykują się na bale, drudzy przestawiają meble przygotowując domówkę, jeszcze inni przeglądają program telewizyjny decydując się na któryś wariant "Sylwestra z...". Niestety, jest jeszcze inna grupa mieszkańców naszego miasta, którym sylwestrowy nastrój włącza się już we wczesnych godzinach popołudniowych. Określenie "sylwestrowe szaleństwo" w przypadku tych osób nabiera nowego znaczenia, będąc raczej stanem umysłu.

Nabywszy pakiety promocyjnych rac, fajerwerków i sztucznych ogni, nie wytrzymują do północy. "Mam, to postrzelam!" - i oto wylegają ze swoich czterech ścian, najlepiej tuż pod blok, na trawnik, nieważne, że pod czyimś balkonem, czy oknami. I odpalają z hukiem cały arsenał petard, z których więcej huku i dymu, niż urokliwej feerii świateł. Zadziwia fakt, że zupełnie nie zauważają idiotyzmu, jakim jest puszczanie fajerwerków o godzinie 17:25, gdy cały świat zwykł robić to w Sylwestra o północy.

Niczym nie da się wytłumaczyć tej pirotechnicznej, zaściankowej euforii, która ogarnia posiadaczy pohukujących petard. Nie mieszkamy w Kiribati, gdzie nowy rok zaczyna się odpowiednio wcześniej. Może nadmiar rac dodawanych jako bonus do sylwestrowych czteropaków i chipsów wyzwala w niektórych zew piromana?

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/46406/