Drugi dzień świąt pod względem pogody niewiele różni się od poprzedniego. Wiatr i przelotne deszcze skutecznie zatrzymały w domach amatorów spacerów. Najwytrwalsi zdecydowali się na rundę wokół placu Wolności, gdzie barwnym elementem jest karuzela dla najmłodszych - dziś w ogóle nie ma do niej kolejek.
Gdzieniegdzie widać jeszcze powracających od gościnnych świątecznych stołów, niektórzy zdecydowanie "szturmują", co może być ubocznym efektem nie tylko silnego wiatru. Właśnie wiatr przyczynił się do walki o trzeźwość w naszym mieście, częściowo zrywając wielką reklamę piwa wiszącą przy placu Wolności.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po godzinie 18:00 do łopoczącej płachty zostali wezwani strażacy, na miejscu okazało się, że do walki z naderwaną planszą potrzebny będzie wysięgnik. Ostatecznie strażacy całkowicie ściągnęli ze ściany szczytowej fruwającą reklamę. I dobrze, przy takim wietrze piwo jest niewskazane...