iswinoujscie.pl • Wtorek [20.12.2016, 07:53:30] • Świnoujście

„Jest taka uliczka, która nosi nazwę Henryka Siemiradzkiego....”- Czytelnik o problemach tamtejszych mieszkańców

„Jest taka uliczka, która nosi nazwę Henryka Siemiradzkiego....”- Czytelnik o problemach tamtejszych mieszkańców

fot. Czytelnik

Do naszej redakcji zwrócił się mieszkaniec ulicy Siemiradzkiego, zniecierpliwiony brakiem modernizacji tej ulicy. Wspomina o petycji wystosowanej w tej sprawie do Prezydenta Miasta, o której ten wspomniał w jednym z wywiadów dla TVŚ. Mieszkańcy prosili o remont nawierzchni, wymianę rur kanalizacyjnych i wodociągowych –opisali też swoje udręki związane z eksploatacją tych, które prawdopodobnie pamiętają jeszcze czasy wojenne i przedwojenne.

- Prezydent, jak zrozumiałem, remont tej ulicy przełożył na termin późniejszy- opisuje sytuację Czytelnik - Ja ze swojej strony chciałbym zwrócić uwagę naszych władz na inne problemy, z którymi ja i pewnie nie tylko ja się spotykam. Problem dotyczy części ulicy Siemiradzkiego od kościoła do ulicy Wojska Polskiego.

Z opisu wynika, że miasto pozwoliło mieszkańcom części ulicy na postawienie betonowych donic na krawędzi chodnika po obu stronach. Jest to dość uciążliwe w dni, kiedy w tamtejszym kościele odbywają się częste msze (niedziele, święta), śluby oraz pogrzeby, co wiąże się z dużym ruchem samochodowym i parkowaniem. Zdaniem Czytelnika, po obu stronach chodnika z donicami auta stają niedbale, uniemożliwiając innym swobodny przejazd.

„Jest taka uliczka, która nosi nazwę Henryka Siemiradzkiego....”- Czytelnik o problemach tamtejszych mieszkańców

fot. Czytelnik

- Czemu nie można usunąć tych donic na całej długości ulicy chociaż po stronie kościoła ,żeby móc tak samo parkować na całej jej długości? - pyta Czytelnik - Tym bardziej, że w większości tych donic rosną tylko chwasty. Przy okazji chciałbym jeszcze, żeby stosowne władze naszego miasta zwróciły uwagę na niechlujstwo obejść sąsiadujących z posesją kościoła w kierunku ul Wojska Polskiego. Kosze na śmieci z tych budynków stoją na chodniku niemal obok kościoła! Często są pootwierane a zawartość leży obok- są tam nie tylko śmieci wywożone co tydzień, ale i tzw. gabaryty które zalegają tam miesiącami!. Wygląda na to, że mieszkańcy tych domów nie mają za grosz poczucia wstydu i nie zdają sobie sprawy z sąsiedztwa świątyni. Bywa przecież tak, że jak ktoś kiedyś mieszkał gdzieś na wsi gdzie normalnością była kupa obornika przed wejściem do domu, to po przeprowadzce do miasta będzie utrzymywał taki sam standard! Może nie potrzeba od razu karać mandatem, może po prostu trzeba zwrócić tylko uwagę! Może w końcu ci ludzie zauważą ,że są niechlubnym wyjątkiem na tej ulicy.

Mieszkaniec opisywanej ulicy na końcu swojego listu pisze, że powyższe problemy były już dawno sygnalizowane w rozmowach z UM, a efektu nie ma. Co na to sąsiedzi?

Do sprawy odniósł się rzecznik prezydenta miasta.

- Jak czytelnik sam słusznie zauważył, donice zostały ustawione wzdłuż chodnika, na prośbę mieszkańców. W tej sposób chcą oni bowiem chronić chodnik przed niszczeniem przez wjeżdżające na niego samochody. Podobne rozwiązanie funkcjonuje także w innych częściach miasta.

Co do niechlujstwa, które czytelnik zarzuca niektórym mieszkańcom ulicy Siemiradzkiego, to najlepiej, aby w tej sprawie wypowiedzieli się oni sami.

Warto również, aby na ten temat porozmawiał on bezpośrednio z mieszkańcami Siemiradzkiego, a nie za pośrednictwem mediów czy służb urzędu miasta. Czasami przynosi to lepszy skutek.

Gruntowny remont ulicy Siemiradzkiego wstępnie planowany jest na 2018 rok. Inwestycja nie oznacza bowiem jedynie położenia nowej nawierzchni jezdni i chodników, ale musi być poprzedzona wymianą sieci biegnących pod ziemią, w tym wodno – kanalizacyjnej
- informuje Robert Karelus.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/46222/