Pod koniec listopada b.r. policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu zostali powiadomieni przez pokrzywdzoną o kradzieży telefonu marki Samsung wartości kilkuset złotych. Z zawiadomienia wynikało, że do kradzieży mogło dojść na terenie jednej ze świnoujskich szkół, gdzie uczęszcza jej dziecko, które użytkowało telefon.
Po przyjęciu zgłoszenia mundurowi zajęli się wyjaśnianiem zagadki dotyczącej utraconego mienia. Jednym z pierwszych czynności dochodzeniowych było zabezpieczenie zainstalowanego na terenie placówki szkolnej monitoringu. Po jego analizie szybko okazało się, że oko kamery w dużym stopniu ułatwiło stróżom prawa znalezienie odpowiedzi na pytanie w jakich okolicznościach uczeń utracił komórkę.
Zapis kamery zarejestrował moment pozostawienia przez dziecko telefonu w szatni. Po chwili do pomieszczenia weszła kobieta ze swoją pociechą, która zauważyła leżący na ławce telefon, po czym zabrała go ze sobą i opuściła placówkę.
Policjanci ustalili personalia uwiecznionej na kamerze kobiety i dotarli do niej. 29-letnia mieszkanka Świnoujścia początkowo zaprzeczała, że ma jakikolwiek związek z tą sprawą, jednak stróże prawa okazali jej mocne dowody winy. Po przedstawieniu zarzutu kradzieży kobieta przyznała się do dokonania tego przestępstwa. W toku przesłuchania przyznała, że zrobiła to, ponieważ nadarzyła się okazja, a ona nie wiedziała, że jest nagrywana przez kamerę. Funkcjonariusze odebrali od 29-latki skradziony telefon i oddali go pokrzywdzonej.
Sprawczyni kradzieży stanie teraz przed świnoujskim sądem, który zdecyduje o jej dalszym losie. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież mienia grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.