iswinoujscie.pl • Środa [23.11.2016, 19:55:53] • Świnoujście

Już niedługo rozpocznie się sezon na wywózki. Rodziny przed świętami pozbywają się starszych osób, wywożąc je do szpitala...

Już niedługo rozpocznie się sezon na wywózki. Rodziny przed świętami pozbywają się starszych osób, wywożąc je do szpitala...

fot. Kamil Zwierzchowski

Święta to piękny czas, gdy razem w rodzinnym gronie, możemy zasiąść do wigilijnej kolacji, porozmawiać i spędzić razem czas. Niestety, święta nie w każdym domu wyglądają tak cudownie. Tuż przed wigilią, do szpitala trafia wiele starszych osób, które są obciążeniem dla rodzin. Jak się okazuje, rodziny które chcą odpocząć lub wyjechać, posuwają się nie tylko do podawania wyimaginowanych chorób swoich bliskich, ale także w skrajnych przypadkach przestają podawać starszym osobom leki...

Każdy z nas będąc w podeszłym wieku, chciałby czuć się potrzebny swoim dzieciom i wnukom oraz razem z nimi spędzać święta. Rodziny mają często inne plany, wyjazdy i odpoczynek, stają się ważniejsze niż bliscy.

Na temat sprawy wywózek, wypowiedział się anonimowo jeden z pracowników szpitala, który co roku obserwuje wzmożony ruch na oddziale wewnętrznym podczas świąt. Większość osób które w tym okresie trafiają na oddział, są już w podeszłym wieku.

- Serce się kraje, gdy starsi ludzie trafiają na oddział. Najbardziej jest mi szkoda tych, którzy mają jeszcze kontakt z rzeczywistością i wiedzą, że zostali "wywiezieni". Często opowiadają o swoich rodzinach ze łzami w oczach. Nie dziwię się im, czują się jak stare, niepotrzebne rzeczy, które ktoś wstawił na strych. W życiu nie zrozumiem, jak można tak postąpić. Przecież Ci ludzie są ich rodzicami, którzy włożyli całe serce w ich wychowanie... - mówi poruszony pracownik szpitala.

O oficjalne informacje w tej sprawie, poprosiliśmy prezesa szpitala w Świnoujściu.

- Co roku w okresie przedświątecznym powtarza się sytuacja, w której część łóżek Oddziału Wewnętrznego świnoujskiego szpitala zajmują osoby, które zdaniem rodziny wymagają pilnej pomocy medycznej lub opieki. Są to najczęściej osoby w podeszłym wieku, schorowane i często niedołężne. Historia ich choroby jest często bardzo rozbudowana jednak ustabilizowana. Nie ma widocznego, nagłego pogorszenia stanu zdrowia niż ten stan, który chory ma na co dzień. Mimo to presja, napór a często agresja ze strony rodziny bywa na tyle duża, że osoba trafia na oddział, bowiem w wywiadzie rodzina podaje: odwodnienie, brak apetytu, apatię chorego.

Okazuje się jednak po przyjęciu na oddział, że pacjent ma dobry apetyt, po przeprowadzeniu badań odwodnienia nie ma, a pogorszenie stanu zdrowia wynika z braku regularnego przyjmowania leków.

Na okres świąteczny staramy się przygotować wolne miejsca. W ubiegłym roku w wigilijny wieczór na oddziale było 19 chorych, w tym 8 w podeszłym wieku. Ostatniego dnia świąt oddział miał już 24 osoby ( na 38 łóżek). W tym czasie na innych oddziałach szpitalnych jest pusto lub kilku chorych z nagłych zdarzeń.

Jest też grupa świątecznych pacjentów, którzy świadomie chcą być przyjęci do szpitala na okres świąt. Przychodzą ze spakowaną torbą. Nie chcą wigilijnej kolacji jeść sami w domu. Często nie mają siły tych świąt przygotować. Tłumaczą nagłe pogorszenie stanu zdrowia skokiem ciśnienia, rozregulowanym poziomem cukru. Nie chcą by ich odsyłano. Często najbliżsi nie zaprosili ich na święta. Nie mówią bezpośrednio- jestem sam. Kiedy przyjęci zostają na oddział wyraźnie cieszą się z towarzystwa innych ludzi. Taka sytuacja powtarza się każdego roku
- informuje Dorota Konkolewska.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/45796/