Wszystkich jednak oburza wykorzystywanie siedzeń przez nocujących tam kloszardów. Pijani, brudni, śmierdzący wylegują się na miejscach służących do siedzenia. Wokół nich często leżą butelki, puszki, torby. Najgorszy jest fetor unoszący się w całym pomieszczeniu, który uniemożliwia pasażerom promu korzystanie z dolnego pokładu. Sytuacja trwa praktycznie przez cały rok, chociaż nasila się wraz z nastaniem zimniejszych nocy. Póki co, nie ma skutecznego sposobu pozbycia się stamtąd uciążliwych "pasażerów".