Choć gdańska inwestycja zakończyła się ostatecznie sukcesem to na drodze do niego nie brakowało jednak kłopotów. I bynajmniej, nie mają one końca wraz z zakończeniem budowy. Hiszpanie złożyli właśnie pozew przeciwko swoim partnerom z konsorcjum. Tunel powstawał w kooperacji polsko-hiszpańskiej.Ze strony polskiej znaleźli się w nim firmy grupy PBG (Hydrobudowa Polska, Aprivia, PRG Metro oraz sama Hydrobudowa). Już w sierpniu hiszpańska firma wezwała PBG do zapłaty ponad 184 miliony złotych. Pozwani uznali jednak roszczenie za całkowicie bezzasadne.
Budowa gdańskiego tunelu miała duży poślizg. W podpisanym październiku 2011 roku kontrakcie konsorcjum zobowiązało się do zakończenia inwestycji w ciągu trzech lat. Hiszpanie wzięli na siebie ponad połowę (55%) zaplanowanych robót. Tymczasem w 2012 roku grupa PBG ogłosiła upadłość I całość inwestycji wzięli na siebie Hiszpanie. Opóźnienie było więc nieuniknione ale w kwietniu br. Tunelem przejechały pierwsze samochody.
Tunel pod Martwą Wisłą znajduje się niemal 35 metrów pod powierzchnią wody. Każda z dwóch tub tworzących przeprawę ma zewnętrzną średnicę ponad 12 metrów.